wtorek, 4 grudnia 2012

I'm in love with you.



    Wracasz od koleżanki, zmęczona. Nagle  twój telefon zaczął dzwonić, wyszukujesz go w torbie i wyciągasz.
-Hey, baby.. co robisz  teraz ? – Był to sms od  Liama.
-Wracam do domu, jestem padnięta. Pomagałam jej w przenoszeniu mebli do mieszkania.  -Odpisałaś.
-Biedactwo : ( może być tak do mnie wpadła, odpoczęłabyś.
-Hm..dobra J mogę wpaść do ciebie gdzieś za jakieś 30 minut ?
-Jasne, będę czekać.
Poszłaś żwawszym krokiem w stronę domu, weszłaś. Pokierowałaś się od razu do toalety, wzięłaś ciepły prysznic. Ubrałaś się w szarą bluzę z getrami, dobrałaś do tego jasno brązową torebkę. Złapałaś za kluczyki i wyszłaś, chciałaś zamówić taksówkę. Z jednego z aut wyszedł kierowca,  wypowiedział twe imię i otworzył drzwi od samochodu. Wsiadłaś, po drodze nuciłaś piosenkę One Thing. Chciałaś zapłacić lecz kierowca nie pozwolił, był bardzo uprzejmy.  Uśmiechnęłaś się, zapukałaś pod drzwi Liama. Nikt nie otwierał, złapałaś za klamkę. Było otwarte, ściągnęłaś buty po drodze i położyłaś torbę. W domu było strasznie ciemno, weszłaś do holu. Na schodach prowadzących na taras na balkonie były położone małe czerwone świeczki, droga była posypana płatkami czerwonej  róży. Twa twarz rozpromieniała, weszłaś powoli i ostrożnie. Odsunęłaś drzwi tarasowe, na końcu siedział on na kocu z jedzeniem. Balkon także był udekorowany świecami, złapałaś się rękoma za buzię. Wstał, a ty rzuciłaś mu się na szyję. Okręciliście się razem w uścisku, ze szczęścia łza pociekła z twego oka.
-Hey, co się stało. –Spytał i delikatnie starł twoją łzę z policzka.
-Po prostu jesteś niesamowity w tym co potrafisz uczynić, kocham ciebie. –Popatrzyłaś mu prosto w oczy.
-Ja ciebie też kocham. –Odezwał się uśmiechając  i pocałował ciebie w policzek, a później w szyję. Zaczęłaś się śmiać.
Siedliście, wokół  was było pełno kolorowych świeczek, niebo było rozgwieżdżone. Zaczęliście jeść, Liam wziął truskawkę i zatopił ją w czekoladzie, delikatnie ci podając do buzi. Ugryzłaś, a sok jej wylał  ci się w buzi. Zaczęliście rozmawiać i śmiać się, co chwilę słyszałaś jakiś  komplement od niego. Oboje rozśmieszeni, po  chwili on na czworaka doczołgał się do ciebie. Pocałowałaś go czule przejeżdżając ręką po jego policzku, był nad tobą. Wziął ciebie na ręce, nie przestawaliście się całować. Wchodząc do sypialni o mało się z tobą nie wywrócił, uśmiechnęłaś się jedynie. Położył ciebie delikatnie na łóżku, ściągną koszulę odsłaniając swój nagi tors. Przejechałaś ręką po nim i ściągnęłaś swoją buzę, on ściągnął ci getry z figami całując w brzuch idąc coraz wyżej aż po szyję i usta. Przyciągnęłaś go do siebie, a on rozpiął twój stanik. Po chwili oboje byliście nadzy, całując się namiętnie. Był nad tobą, upajałaś się jego bliskością. Weszliście pod zimną kołdrę która szybko się ogrzała. Wasze ciała płonęły, Liam był ostrożny i delikatny a zarazem szarmancki i drapieżny. Wasze usta się nie odstępowały, jego usta idealnie pasowały do twoich jakby były stworzone tylko do całowania ciebie. Po niecałych 3 godzinach, leżałaś wtulona w niego.  On bawił się twym lokiem, spoglądnęłaś na jego twarz.
-Kocham ciebie. –Odezwałaś się rozpromieniona.
-Ja ciebie też, nawet nie wiesz jak mocno. – Powiedział i pocałował ciebie czule.
-Tak, udowodnij. –Uśmiechnęłaś się.
Przewrócił ciebie tak że jego twarzy była nad twoją, zaczął ciebie delikatnie łaskotać. Śmiałaś się, a on wraz z tobą.
-Okey, wierze ci.- Rzekłaś, a on pocałował ciebie.- Nie chcę wracać do domu, za dobrze mi tu z tobą.
-To zostań, nie musisz nigdzie iść i taak bym ciebie nie wypuścił.- Uśmiechnął się. – Z rana mogę ciebie odwieść, no chyba że wolisz  tu zostać na dłużeej.
Wtuliłaś się w niego, a on opuszkami palców przejechał po twym barków, oboje zasnęliście.

3 komentarze:

  1. Nie podobają mi się opowiadania które opowiadają o przeżyciach czytelniczki. Zwroty są nakazujące, nie można puścić wodzy własnej fantazji, i czyta się taki monotonny tekst, z którego nic się nie wyciągnie. Już na samym początku odechciewa się takiego tekstu czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Puszczać to ty się możesz na dworcu z jakimś żulem albo kolega może ci się na twarz spuścić. Jak nie lubisz takich czytać, to nie czytaj. Mam takich ludzi w wysokim poważaniu -,-

    OdpowiedzUsuń
  3. No kurwa Anonimowy powyżej dobrze mówi -,- Nie czytaj , skoro nie lubisz , A Jak już przeczytałeś to nie dawaj komentarza który krytykuje autora -,- Może on się sporo nad tym namęczył ? ..
    Ale dobra krytyka za krytyke ..
    Nie dojrzały skurwiel -,- piszący brednie na temat dobrej opowieści , wypierdalaj do kolegi aby ci się na tą twarz spuścił .. może Ci to otworzy oczy -,-

    OdpowiedzUsuń