Wracasz od koleżanki, zmęczona.
Nagle twój telefon zaczął dzwonić, wyszukujesz go w torbie i wyciągasz.
-Hey, baby.. co robisz teraz ? – Był to sms od Liama.
-Wracam do domu, jestem
padnięta. Pomagałam jej w przenoszeniu mebli do mieszkania. -Odpisałaś.
-Biedactwo : ( może być tak do
mnie wpadła, odpoczęłabyś.
-Hm..dobra J mogę wpaść do ciebie gdzieś za jakieś 30
minut ?
-Jasne, będę czekać.
Poszłaś żwawszym krokiem w stronę domu, weszłaś. Pokierowałaś się od razu
do toalety, wzięłaś ciepły
prysznic. Ubrałaś się w szarą bluzę z
getrami, dobrałaś do tego jasno brązową torebkę. Złapałaś za
kluczyki i wyszłaś, chciałaś zamówić taksówkę. Z jednego z aut wyszedł kierowca,
wypowiedział twe
imię i otworzył drzwi od samochodu. Wsiadłaś, po
drodze nuciłaś piosenkę One
Thing. Chciałaś zapłacić lecz kierowca nie pozwolił, był bardzo
uprzejmy. Uśmiechnęłaś się,
zapukałaś pod drzwi Liama. Nikt nie otwierał, złapałaś za
klamkę. Było otwarte, ściągnęłaś buty po drodze i położyłaś torbę. W domu było
strasznie ciemno, weszłaś do holu. Na schodach prowadzących na taras na balkonie były położone małe
czerwone świeczki, droga była posypana płatkami
czerwonej róży. Twa twarz rozpromieniała, weszłaś powoli i ostrożnie. Odsunęłaś drzwi tarasowe, na końcu siedział on na
kocu z jedzeniem. Balkon także był udekorowany świecami,
złapałaś się rękoma za
buzię. Wstał, a ty rzuciłaś mu się na
szyję. Okręciliście się razem w uścisku,
ze szczęścia łza pociekła z
twego oka.
-Hey, co się stało. –Spytał i delikatnie starł twoją łzę z
policzka.
-Po prostu jesteś niesamowity w tym co potrafisz uczynić, kocham ciebie. –Popatrzyłaś mu
prosto w oczy.

Siedliście, wokół was było pełno kolorowych świeczek,
niebo było rozgwieżdżone.
Zaczęliście jeść, Liam
wziął truskawkę i zatopił ją w czekoladzie, delikatnie ci podając do buzi. Ugryzłaś, a sok
jej wylał ci się w
buzi. Zaczęliście rozmawiać i śmiać się, co chwilę słyszałaś jakiś komplement od niego. Oboje rozśmieszeni, po
chwili on na czworaka doczołgał się do
ciebie. Pocałowałaś go
czule przejeżdżając ręką po
jego policzku, był nad
tobą. Wziął ciebie na ręce, nie
przestawaliście się całować. Wchodząc do
sypialni o mało się z tobą nie
wywrócił, uśmiechnęłaś się jedynie. Położył ciebie
delikatnie na łóżku, ściągną koszulę odsłaniając swój nagi tors. Przejechałaś ręką po nim
i ściągnęłaś swoją buzę, on ściągnął ci
getry z figami całując w brzuch idąc coraz
wyżej aż po szyję i
usta. Przyciągnęłaś go do
siebie, a on rozpiął twój stanik. Po chwili oboje byliście nadzy, całując się namiętnie. Był nad
tobą, upajałaś się jego bliskością. Weszliście pod
zimną kołdrę która szybko się ogrzała. Wasze ciała płonęły, Liam
był ostrożny i delikatny a zarazem szarmancki i drapieżny. Wasze usta się nie odstępowały,
jego usta idealnie pasowały do twoich jakby były stworzone tylko do całowania
ciebie. Po niecałych 3 godzinach, leżałaś wtulona w niego. On bawił się twym lokiem, spoglądnęłaś na
jego twarz.
-Kocham ciebie. –Odezwałaś
się rozpromieniona.
-Ja ciebie też, nawet nie
wiesz jak mocno. – Powiedział i pocałował ciebie czule.
-Tak, udowodnij. –Uśmiechnęłaś
się.
Przewrócił ciebie tak że
jego twarzy była nad twoją, zaczął ciebie delikatnie łaskotać. Śmiałaś się, a
on wraz z tobą.
-Okey, wierze ci.- Rzekłaś,
a on pocałował ciebie.- Nie chcę wracać do domu, za dobrze mi tu z tobą.
-To zostań, nie musisz
nigdzie iść i taak bym ciebie nie wypuścił.- Uśmiechnął się. – Z rana mogę
ciebie odwieść, no chyba że wolisz tu
zostać na dłużeej.
Wtuliłaś się w niego, a on
opuszkami palców przejechał po twym barków, oboje zasnęliście.
Nie podobają mi się opowiadania które opowiadają o przeżyciach czytelniczki. Zwroty są nakazujące, nie można puścić wodzy własnej fantazji, i czyta się taki monotonny tekst, z którego nic się nie wyciągnie. Już na samym początku odechciewa się takiego tekstu czytać.
OdpowiedzUsuńPuszczać to ty się możesz na dworcu z jakimś żulem albo kolega może ci się na twarz spuścić. Jak nie lubisz takich czytać, to nie czytaj. Mam takich ludzi w wysokim poważaniu -,-
OdpowiedzUsuńNo kurwa Anonimowy powyżej dobrze mówi -,- Nie czytaj , skoro nie lubisz , A Jak już przeczytałeś to nie dawaj komentarza który krytykuje autora -,- Może on się sporo nad tym namęczył ? ..
OdpowiedzUsuńAle dobra krytyka za krytyke ..
Nie dojrzały skurwiel -,- piszący brednie na temat dobrej opowieści , wypierdalaj do kolegi aby ci się na tą twarz spuścił .. może Ci to otworzy oczy -,-