piątek, 7 lutego 2014

Oczekiwania - Smutna rzeczywistość..

Hey :) 
Imagin został napisany z myślą o  osobie która jest bardzo ważna dla mnie..- Mimo iż ja dla niego chyba nie. - o moim byłym przyjacielu  -W tym miesiącu mija już rok jak przestał się do mnie odzywać- Napisałam go na lekcji EDB przed tym jak przeczytałam, że prawdopodobnie zakochał w jakiejś dziewczynie :)) -Wcale mnie to nie zabolało. -No cóż jedyne co mogę życzyć tej dziewczynie to tylko to by się nim dobrze opiekowała, by go uszczęśliwiała ..
Tak więc czas na imagin który zalicza się do jednego z moich marzeń .. 
- A

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ 
Ważna piosenka bez której nie będzie dobrego efektu :))


Dear Diary,
Od kilku miesięcy Sam się już do mnie nie odzywa, strasznie za nim tęsknię.  Za każdym głupim słowem, za jego uśmiechem, śmiechem, za tymi jego pięknymi oczyma. Widzenie go na przerwach to dla mnie za mało, nie mogę się do niego odezwać, nie mogę z nim pogadać.. To boli, ta cisza jaka jest między nami jest chyba najgorsza ..

Nagle usłyszałam dzwonek domofonu, odłożyłam swój pamiętnik i wstałam z łóżka. Podeszłam do niego i przyłożyłam słuchawkę do ucha.
-Halo ? -Odezwałam się. 
Głos który usłyszałam, przyspieszył mi bicie serca. Mój oddech stał się natychmiastowo płytszy i nie równomierny, w domofonie usłyszałam głos Sama. 
-Hey, możesz zejść ? -Spytał się.
Przez krótką chwilę nie wiedziałam co powiedzieć.
-O..okey. -Wydukałam.
Odłożyłam słuchawkę na miejsce i oparłam się o ścianę, przyłożyłam roztrzęsione ręce do twarzy. 
-O boże. -Wyszeptałam. 
Odsunęłam się od ściany i podeszłam do szafki, wzięłam z niej kluczyki od domu i wyszłam z mieszkania. Zamknęłam drzwi na dwa zamki i powoli zaczęłam schodzić, czując jak z każdym krokiem serce tłucze mi się coraz głośniej i głośniej. Gdy znalazłam się przed drzwiami wyjściowymi, przymknęłam oczy i wypuściłam powoli powietrze z cały płuc. Moje dłonie same zacisnęły się w pięści, odliczyłam w swojej głowie do pięciu i otworzyłam drzwi. Przygryzłam dolną wargę z nerwów i podniosłam wzrok. Moim oczom ukazał się Sam i jego cholerna psiapsióła Dean.
-Co to tu  robi ? -Warknęłam.
-..-nic się nie odezwał.-chciałem pogadać. -Powiedział to tak cicho jak by się czegoś bał.
-Ta to może wejdziesz na klatkę, bo jak zauważyłeś jest zimno, a ja stoję w samych getrach i bluzie. 
Otworzyłam szerzej drzwi, chłopak posłusznie wszedł. Jego żulmenka już chciała wejść ale stanęłam mu na drodze. 
-Gdzie się pchasz ? -Powiedziałam wrednie. -On chciał pogadać nie ty, niańczyć go nie musisz. -Dodałam. 
Z miną wkurzonego mopsa odsunął się, tak że mogłam spokojnie zamknąć drzwi.  Obróciłam się w stronę Sama i stanęłam obok ściany, krzyżując dłonie na klatce piersiowej.
-Tak więc co chciałeś ? -Spytałam łagodnie.
Nie odezwał się ani słowem, jedyne co robił to wpatrywał się we mnie przez chwilę. Staliśmy w zupełnej ciszy. A każdą sekundą, moje serce zaczynało bić mocniej. Kiedy podniosłam wzrok nasze spojrzenia się  znów spotkały, szaro-niebieskie z zielonymi. Jego spojrzenie było takie samo jak rok temu. 
I nagle, ni stąd ni zowąd chłopak szybko przysuną się do mnie tak że opadłam plecami na ścianę. Jego ciało przyciskało mnie do ściany, Sam przybliżył swoją twarz do mojej i spontanicznie mnie pocałował. Na początku długo, zachłannie, tak jakbym miała mu się zaraz rozpłynąć. Później delikatnie, tak jakby moje usta były płatkami róż które nie chciał za żadne skarby uszkodzić. Każdy jego pocałunek był po prostu idealny, przepełniony czymś wręcz magiczny. Kiedy powoli odsunął swoje usta od moich, spojrzał mi głęboko w oczy. Nawet przy tak małym oświetleniu było widać jak jego oczy iskrzą.
 Zagryzłam dolną i uśmiechnęłam się, co chłopak odwzajemnił.
-Więc co chciałeś mi powiedzieć. -Zaśmiałam, kładąc mu dłonie na ciepłym karku. 
Sam jeszcze raz delikatnie mnie pocałował ..

- - - - - - - - - - - - 

Opowiadanie skończyło się happy endem :)) -so nice xD
A teraz z oczekiwań trzeba popsuć trochę humoru i pokazać jak to wygląda w mojej pieprzonej  rzeczywistości..


Dear Diary,
Od kilku miesięcy Sam się już do mnie nie odzywa, strasznie za nim tęsknię.  Za każdym głupim słowem, za jego uśmiechem, śmiechem, za tymi jego pięknymi oczyma. Widzenie go na przerwach to dla mnie za mało, nie mogę się do niego odezwać, nie mogę z nim pogadać.. To boli, ta cisza jaka jest między nami jest chyba najgorsza ..

Nagle usłyszałam dzwonek domofonu, odłożyłam swój pamiętnik i wstałam z łóżka. Podeszłam do niego i przyłożyłam słuchawkę do ucha.
-Halo ? -Odezwałam się.
-Otwórz. -Usłyszałam zmęczony głos brata.


No niestety tak jest ;__; 

Aktorzy:
Sam || Logan Lerman ||
This eyes *-*



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz