czwartek, 22 listopada 2012

Przepraszam :(

Wiem że od niedzieli nic nie dodałam, ale niestety mój laptop był w naprawie. Wczoraj wieczorem go odzyskałam lecz musiałam przegrywać z płyt moje gify i nie miałam jak dodać tego posta. Żeby rozkręcić atmosferę na blogu dodam komixxa z dedykacją dla mojej przyjaciółki Wiki która jest chora : )
_______________________________________________________________________________

Budzisz się z rana w ciepłej białej puchowej kołdrze, obracasz się. Widzisz jak Liam jeszcze sobie słodko drzemie, musnęłaś palcem po jego policzku. Obudził się i oplótł ciebie swoim ciepłym wzrokiem.
 










-Good morning sweetheart. - Odzywasz się do niego szeptem.
-Good morning, can I still sleep ? - Zapytał się zmęczonym głosem.
-Yes.- Odpowiedziałaś i pocałowałaś go w policzek.
Wstałaś i próbowałaś wyjrzeć za drzwi czy aby nikt nie idzie jednak w tym samym momencie on zaszedł ciebie od tyłu przyciągną do siebie i wziął na ręce. Zaczął ciebie łaskotać wiedząc jak tego bardzo nie lubisz. Starałaś się mu wyrwać śmiejąc się, po chwili przestał. Był nad tobą, pochylił głowę by ciebie pocałować. Dałaś mu buziaka, a on jeszcze pocałował ciebie w nos i brzuch. Pomógł ci wstać, później poszedł do toalety. Posłałaś lekko łóżko, delikatnie wyszłaś z pokoju. Schodząc po schodach napotkałaś Zayna który spojrzał na ciebie.
Zayn:














Skapnęłaś się że jesteś tylko w bieliźnie, on o mało nie spadł ze schodów.
Ty: My fault. -Zaczęłaś wbiegać po schodach krzycząc - I'm sorry Zayn.
Zayn: It's okay.
Weszłaś do pokoju gdzie napotkałaś Liama w ręczniku, uśmiechnęłaś się.
Ty: You know what may first I go to bath, before the output .-Powiedziawszy to uciekłaś po swoje rzeczy i zamknęłaś się w toalecie.
Chłopaki zeszli na śniadanie oprócz Payna który stroił swoją gitarę, nagle Zayn poruszył temat tego co widział dziś z rana.
Zayn:  I saw  [T.I] tonight in underwear.
Harry się oburzył przez to że przegapił ten moment.














Wszedł do kuchni Liam taki rozpromieniony, Harry był wkurzony wziął banana i poszedł na górę mijając ciebie po schodach.













Chłopaki od razu zmienili temat udawali że o niczym ważnym nie mówili, chodź każdy z nich był wkurzony bo nie widział ciebie z rana.
Louis udał że nic sie nie stało.









Niall zastanawiał się nad tym jak mógł nie usłyszeć ciebie wychodzącej z pokoju " pewnie to była  sprawka tych płatków" które jadł w swoim pokoju.

1 komentarz: