Piosenka bez której nie będzie efektu ^^
http://www.youtube.com/watch?v=ZhP6F-vxeZI
Był czwartkowy letni wieczór, a ja z Alison siedziałyśmy u mnie w
pokoju i oglądałyśmy jakąś komedię. Obie rozbawione do łez, oparte o
łóżko siedziałyśmy na podłodze. Dochodziła 23:15, za oknami było już
ciemno, moich rodziców nie było w domu. Siedziałyśmy same, po
oglądnięciu filmu ona poszła się przebrać do łazienki. W tym samym
czasie ja rozczesywałam swoje włosy. Nagle Alison zaczęła piszczeć w
toalecie, wbiegłam do niej ona cała przestraszona przytuliła się we
mnie.
-Matko, przebierając się coś dotknęło mnie w plecy.-Powiedziawszy te słowa łzy popłynęły z jej oczu.
Nagle coś trzasnęło drzwiami frontowymi, krzyknęłyśmy i się do siebie mocniej przytuliłyśmy do siebie.
-Musimy to sprawdzić.-Odezwała się do niej szeptem.
Wzięła
mnie za rękę i mocno ścisnęła ją, weszłyśmy do mojego pokoju zamykając
toaletę. Wzięłam głęboki oddech, złapałam za klamkę od drzwi. Wyjrzałam
za nich, światła się wszędzie świeciły. Wyszłyśmy, serca nam biły bardzo
szybko, zamknąwszy kolejne drzwi, podeszłyśmy na palcach powolutku do
schodów. W tym samym momencie zgasło światło w całym moim domu.
Automatycznie Alison przyskoczyła do mnie, serce podeszło mi do gardła.
Zeszłyśmy jak najciszej mogłyśmy, jednak deski pod nami lekko pojękiwały
przy stawaniu na nie. Zobaczyłam że drzwi od wejścia są otwarte,
uśmiechnęłam się do niej. Puściła moją rękę, a ja podeszłam je zamknąć.
Nawet ich nie dotknęłam gdyż coś kopnęło mnie w brzuch z taką siłą że
wleciałam do salonu. Usłyszałam przeraźliwy krzyk Alis wołającą mnie,
podbiegła i pomogła mi wstać. Nie mogłam przez chwilę złapać oddechu,
zaczęłyśmy jak najszybciej iść do mojego pokoju. I znów, w trakcie
wchodzenia po schodach to mnie złapało za nogę. Pociągnęło mnie w dół,
zleciałam z nich i zaczęło wlec w stronę mojej piwnicy.
-Uciekaj Al ! Uciekaj!-Krzyknęłam do niej.
Jednak
ona zbiegła za mną złapała mnie i zaczęła ciągnąc mnie w swoją stronę,
pościło mnie i zaatakowało ją. Uderzyło w twarz tak mocno że wpadła na
ścianę, później rzuciło nią w stronę kuchni i podniosło za włosy. W jej
oczach było widać przerażenie, łzy spłynęły mi po policzkach. Zebrałam
się w sobie, wstałam i jak najgłośniej zaczęłam krzyczeć w jego stronę.
-Zostaw ją śmieciu,weź mnie tylko tego chcesz.
Serce
zaczęło bić mi mocniej, w jednej sekundzie puściło ją. Zacisnęłam
pięści chcąc odciągnąć go jak najbardziej od niej, złapało mnie i
rzuciło w drzwi od piwnicy. Połamałam je, wleciałam z kawałkami drewna
do środka stulając się po schodach. Poczułam jak by mnie ugryzło w rękę,
krzyknęłam z bólu w ten czas dostałam w twarz. Rzuciło mnie w kąt z
pudłami. Widziałam że ona próbuje dojść do mnie, oparła się na górze o
framugę przy schodach. Lecz znów popchnęło ją, poleciała i znalazła się w
piwnicy. Leżała przy nich i patrzyła się na mnie bezradna do zrobienia
czegoś, łzy spłynęły jej po poobijanych policzkach. Podniosło mnie do
góry wiedziałam że to mój koniec. Złamało mi nogę, ból przeszył moje
ciało doszczętnie. Zaczęłam powoli tracić przytomność, spojrzałam na nią
uśmiechnęłam się ukrywając cierpienie. Spojrzałam przed siebie, śmierć
zaglądała mi w oczy. Uniosło mnie jeszcze wyżej zaczęłam się dusić i
straciłam przytomność.
__________________________________________________________________________________
Przepraszam że tak późno lub wcześnie dodaje akurat tą notkę, ale jutro mój laptop idzie do przeglądu. Wolę być o 1 notkę ubezpieczona, nie wiem czy w niedziele dodam coś bo nie mam pojęcia kiedy go odzyskam. Aha w każdą sobotę będą dodawane takie straszne notki, w co 1-2 niedzielę będzie dodawany rozdział książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz