Descendant of Evil 4

4

 

"Po chwili wszystkie kopnięcia ustały, on podszedł do drzwi. Szepnęłam do niego „Wracaj, nie rób tego’’. Nagle coś  wykopało te drzwi z zawiasów, uderzyły i przygniotły go. Krzyknęłam, łzy polały mi się po twarzy. Chciałam do niego podejść i mu pomóc, przede mną stał ten mężczyzna trzymający uciętą głowę. "

Zostaliśmy sami z rodzicami u mnie w pokoju, wiedziałam że pogawędka mnie czeka z nimi. Siadłam wygodnie na łóżku, a oni obok mnie. Zaczęli swoje przesłuchania, a ja związałam włosy w lodach gumką.

-Powiesz nam co się tak naprawdę tu zdarzyło ? –Spytał tata.

-Nic chciał się umyć złapał za klamkę i drzwi na niego spadły. –Odpowiedziałam zapewniającym głosem.

-To dlaczego ty stałaś cała przerażona?

-Bo się wystraszyłam że on mógł zginąć z mojej winy.

-Aby na pewno mówisz prawdę. –Powiedziała mama podejrzliwie.

-Okej, prawda jest taka że mi się spodobał  i jak one na niego spadły to się wystraszyłam. W ogóle czy kiedy kol wiek was okłamałam. –Zapytałam i posmutniałam.

-Nie, ale to jest ta prawda?

-Nom, Tato przykręcisz te drzwi jutro bo ja chcę się wykąpać i iść spać.

-Dobrze śpij dobrze i uważaj na te drzwi.

Zamknęłam się w pokoju, i poszłam powoli do toalet upewniając się że nikogo tam nie ma. Odkręciłam kurek od wanny,  poszłam po swoją  piżamę. Wzięłam długą kąpiel na odreagowanie, podeszłam do lustra. Był tam napis "Proszę Pomóż". Stałam jak wryta, szybko starłam z lustra te napisy Wysuszyłam sobie włosy, poszłam i  siadłam przy oknie. Zastanawiało mnie jedno na filmach w lustrach oni nie proszą o pomoc tylko chcą wystraszyć,  ten jednak  chciał żebym mu pomogła. Podejrzewałam że to ta kobieta chce żebym jej pomogła, a ten mężczyzna jej przeszkadza i chce mi zrobić krzywdę. Siedziałam i patrzyłam się na dom Liama, dokładnie patrzyłam mu się w okna i szukałam go po nich. Naglę dostrzegłam że on ma okna które wychodzą na przeciwko mojego domu, a bardziej pokoju. Wszedł do niego i siadł na łóżku było widać że jest załamany i smutny, złapałam za telefon.

-Zajrzyj do swojego okna, a znajdziesz niespodziankę :D –Napisałam do niego.

Spojrzał na telefon i było widać że się ucieszył gdy tylko go otworzył, podszedł do okna. Zaczął się śmiać i mi pomachał, uśmiechnęłam się do niego.

-Bardzo ładny prezent dostałem :P –Odpisał.

-A co brzydki jest? – Spojrzałam na niego, podejrzliwie.

-Wręcz przeciwnie. –Uśmiechnął się, a ja poczułam że się rumienię.

 -Jak się czujesz po zgnieceniu drzwiami?

-Płasko, nie martw się nic mi nie jest  -Odpisał, zaczęłam się śmiać. Jednocześnie ciesząc się że mu nic się nie stało.

-Wiesz co mi to coś napisało na lustrze ‘’PROSZĘ POMUSZ"

Zrobił duże oczy i spojrzał w okno na mnie miał poważną minę.

-Może to ta kobieta którą widziałaś, chce żebyś ją uwolniła od tego mężczyzny?- Napisał a ja popatrzyłam się na niego.

-Też tak pomyślałam, czytasz mi w myślach ;P.

-Przeczytałaś ten list który był za tą deską? –Spytał.

-Totalnie o nim zapomniałam, zaczekaj wezmę go.

Poszłam do pudełeczka i kucnęłam, Liam cały czas mnie obserwował. Wyciągając list nic nie zauważyłam, a on jednak tak złapała na telefon i mi coś napisał. Skapnęłam się za późno, odwróciłam się. To coś mnie uderzyło w twarz zobaczyłam jak Liam z krzykiem wybiegł z pokoju. Walczyłam z tym, lecz to coś było silniejsze. Rzuciło o ścianę, a później w szafkę gdzie stała moja szklana kula. Rozbiła się, szkło powbijało mi się w ręce. Złapało mnie za nogi zaciągnęło mnie na strych. Moi rodzice niczego nie zauważyli bo byli na dole. Zamknęło mnie na zamek i zaciągnęło do rogu. Skuliłam się przerażona krwawiąc, nie mogłam z siebie niczego wykrztusić. Płakałam, serce strasznie mi łomotało. Usłyszałam jak na dole Liam wali w drzwi, po chwili jak on mnie wołał krzyczał do moich rodziców. Zapamiętałam niewiele z tego zdarzenia. Wołali mnie, za duże przerażenie sprawiło że nie mogłam nic powiedzieć ani krzyknąć bałam się strasznie. Nagle Liam chyba  zauważył ślady mojej krwi która ciągła się aż do strychu. Widziałam tego potwora jak by mi pokazywał to co zrobił, czułam że odpływam. Zobaczyłam jak tata wykopał drzwi, a ta zjawa znika. Świat zamazał się strasznie, filmy się urywały.Pamiętam to że Liam zaniósł mnie do pokoju rodziców i cały czas przy mnie był trzymając mnie za rękę i mówił mi coś do ucha, mama  mnie opatrywała. Tata przeszukał pokoje, a potem chodził zdenerwowany po pokoju. Nie bałam się już bo była przy mnie moja ukochana osoba, usnęłam.

Śniło mi się że schodzę po swoich schodach. Wyglądały inaczej kiedy zeszłam zobaczyłam tą kobietę podeszłam do niej mówiłam do niej, ona jak by mnie nie widziała. Zorientowałam się że przesyła mi część swoich wspomnień, stanęłam za nią. Wsłuchiwałam, zobaczyłam że ten mężczyzna wychodzi z kuchni, przelękłam się. Zaczęli się kłócić on ją uderzył w twarz, padła zaczęła się doczołgiwać do schodów. Złapał ją za włosy uderzył wpierw o schodek, a potem o ścianę. Zaczęłam płakać i krzyczeć by przestał, nie mogłam na to patrzeć. Później złapał ją za nogi i ciągał nią po pokoju, ona uderzała głową o wszystkie meble. To było wstrząsające, nic nie mogłam zrobić jedynie patrzeć. Wciągną ją do kuchni i zaciągną ją gdzieś.  
Nie dostrzegłam gdzie gdyż nagle mnie mama obudziła.
 ____________________________

Tak na początek to Wesołych Świąt i Szczęśliwego nowego roku życzymy wam spełnienia marzeń. Życzymy też Louisowi 100lat by był zawsze FOREVER YOUNG  ;) myślę że spodobała wam się ta część..mi się nie podoba osobiście tak jak to że nie mam talentu do pisania..zostawiam to wam do oceny..zróbcie nam taki prezent  pod choinkę by było chociaż 5 komentarzy pod postem..a będziemy szczęśliwe na święta..okey nie przynudzam wam :)