poniedziałek, 18 lutego 2013

Descendant of Evil 8



8

''Stanęłam na chwilę by oglądnąć film do końca, na samym końcu filmu zobaczyłam jak Payn patrzył się w moje okno uśmiechnięty. Chyba patrzył jak spałam to było słodkie a zarazem dziwne, film się skończył. Otworzyłam drzwi, w zabandażowanej ręce trzymałam zamkniętą kamerę.''

Poszliśmy do niej szybkim krokiem, na wejściu zostałam obsypana pytaniami co mi się stało? Czy boli mnie ręka ? - To było dość dziwne uczucie. Chłopaki z mojej klasy chcieli mi nosić rzeczy, nie zgodziłam się jednak. Spostrzegłam że gdy tylko jakiś chłopak do mnie podchodziło to Liam był smutny, dlatego ich wszystkich spławiałam.  Na godz. wychowawczej podeszła do mnie Wiktoria z swoją przyjaciółką Natalią. Chciały ze mną pogadać na osobności, zauważyłam że one były polkami. Chętnie się zgodziłam, wstałam i poszłam na sam koniec do ich  ławek.
-Zauważyłyśmy że dużo chłopaków się wokół ciebie kręci, a my chcemy ciebie ostrzec. –Powiedziała Wiktoria.
-Ale przed czym. –Spytałam zdziwiona
-Przed tym że niektórzy Anglicy wykorzystują zagraniczne dziewczyny, a raczej się zakładają o nie. –Odpowiedziała.
-Jak to?
-Po prostu, kiedy przyjeżdżasz to każdy z nich jest miły, uprzejmy  ale im chodzi tylko o zakład.
-Jaki zakład?
-Ten kto pierwszy wyrwie zagraniczną dziewczynę, wchodzi do strefy VIPa, ma szacunek między nimi i uznanie. –Powiedziała Natalia.
-Czyli oni chcą się mną zabawić. –Zszokowana odezwałam się, oczy powędrowały mi ślepo w stronę Liama ławki.
-Tak.
-Czemu mi to powiedziałyście przecież mnie nie znacie, byście miały dobry ubaw z mojej klęski.
-Jesteś z polski, a my trzymamy się razem i nas nie kręci gnębienie innych.
-Dzięki że mi powiedziałyście, teraz to ja z nimi zrobię porządek.
-Chora jesteś zniszczą cię. Już Skay, jest wkurzona bo nie ma chłopaka dlatego że ty przyjechałaś.
-Jestem polką poradzę sobie. Dzięki że mnie ostrzegłyście.
-Spoko.
-Wiesz co jedziemy dziś do galerii, może wybierzesz się z nami. –Wyrwała się Natalia
-A nie narzucę się wam?
-Skąże, przyjedziemy po ciebie o 2:15PM może być? –Wtrąciła się Wiki.
-Jasne.
Poszłam do ławki, siadłam koło Liama on spojrzał zaciekawiony.
-Co chciały? –Spytał się.
-Nic, umówiłam się z nimi na wyjście do galerii.
-To dobrze mniej czasu spędzisz w tym domu.
Odwróciłam się na chwilę do dziewczyn, uśmiechnęłam się. Czekałam tylko na dzwonek, kiedy zadzwonił ja powiedziałże idę do toalety. Poszedł pod klasę, a ja weszłam na piętro wyżej. Akurat  mi się nawiną były chłopak Skay, nie wiedziałam nawet o tym. Eddi podszedł do mnie, przywitał się grzecznie. Dał mi swój numer, wziął mnie za chorą  rękę i po prostu flirtował. Przez przypadek ona to zobaczyła, zabrałam szybko rękę wzięłam jego numer i zeszłam do Liama. Nie wiedziała co ona knuła, stała na schodach i się patrzyła na mnie i Payna. Lekcje minęły dość szybko, oczywiście odprowadził mnie pod same drzwi. Przytuliłam się na pożegnanie, poszłam do domu. Zjadłam przebrałam się, dziewczyny po mnie podjechały.
 Oczywiście powiedziałam rodzicom  że jadę z nimi, wyszłam. Zobaczyłam Natalii pięknego brązowo-złotego Chevrolet Chevelle Super Sport z otwieranym dachem, myślałam że piękniejszego auta nie widziała. Zdziwiło mnie że ona ma prawo jazdy, weszłam i odjechałyśmy. Gdy tylko weszliśmy do galerii od razu zobaczyłam Brytyjską modę to co tam było po prostu było piękne. Biegałyśmy po sklepach, kupowałyśmy,  przymierzałyśmy, śmiałyśmy się. Po prawie 3 godzinach, poszłyśmy sobie do kafejki na zimną kawie z bitą śmietaną była pyszna.
-Widziałaś tą … -Zaczęły plotkować.
-Nom... ale tamta była..
W końcu padł temat o Liamie,  dość mnie to krępowało ponieważ mi się podobał.  Na szczęście nie zamęczyły mnie pytaniami
-Podoba ci się nasz kochany Daddy? –Zapytała się Wiki.
-Kto ?
-Daddy, Liam ?
-On ma takie przezwisko?
-Nom. Od razu ci mówię dlaczego ma ją. Nazwaliśmy go przez to że jest słodki, romantyczny, skryty. I jest bardzo opiekuńczy tak jak prawdziwy tato.
-Aż za bardzo nie jest skryty chyba.
-Jest ale chyba coś znaczysz dla niego i dlatego przy tobie jest taki otwarty nagle.
-Aha.
-Jaki on jest? –Spytała Natalia.
-Słodki, troskliwy i przemiły. Wiecie co wam powiem. Chodź nie znoszę zakupów i takich rzeczy, ale przy was po prostu chciałabym zostać w tym sklepie na zawsze. –Stwierdziłam.
 Zaczęłyśmy się śmiać, poszłyśmy się jeszcze trochę  po wydurniać. Tańczyłyśmy jak oszalałe, w końcu  poczułam żżyję. Jak się okazałże spędziłyśmy w niej 7godzin, trzeba było już wracać. Nie mogłam w to uwierzyć, ale to była prawda od  3PM aż do 10PM  siedziałyśmy. Poszłyśmy do auta, spakowałyśmy wszystkie ciuchy do bagażnika. Wsiadłyśmy, Wiki podłączyła swoją mp3 pod auto i wydobyła się muzyka Jessi J –Domino. W trójkę zaczęłyśmy się bujać w siedzeniach, zamknęłam oczy i w ten czas zaczęłam śpiewać nie zdając sobie z tego sprawę. Natalia ściszyła piosenkę, a ja od razu się opamiętałam i zamknęłam się. Popatrzyłam na nie, gapiły się na mnie.
-Ale ty bosko śpiewasz. –Odezwały się obie.
-Tak jasne. –Odpowiedziałam zawstydzona.
-Nie kłam..pięknie śpiewasz. –Powiedziała Wiki i puściła kolejną piosenkę.
W aucie poleciał cover Call Me Maybe –Alexa Goota, zaczęłyśmy śpiewać piosenkę. Dotarłyśmy pod mój dom, przegnałam się z  nimi i zabrała swoje zakupy. 
___________________________________________________________
Przepraszam za opóźniony rozdział, ale nie mam internetu w domu..I nie mogę tego naprawić..Piszę do was z laptopa Mrs.Styles która mi go zapożyczyła ;)
Mam nadzieję że rozdział się podoba..
I love you all xx 

3 komentarze:

  1. CUDOWNIE.
    jestem zainteresowana.
    Powiadom mnie o nowym rozdziale.

    ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY 14. ROZDZIAŁ.

    http://love-is-the-most-important.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniały, dodaj szybko następny, bo się posikam haha .____.

    OdpowiedzUsuń