poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Descendant of Evil 15



 15

''Każda z nich lśniła, jedną ręką pokazywał na poszczególną gwiazdę mówiąc która z którą się łączy. Przysunęłam się bliżej niego, byłam trochę zmęczona. Opierając głowę o jego ramię, zasnęłam.''

Obudziłam się w swoim łóżku, byłam przykryta kołdrą.  Dochodziła 10:30 AM, szybko wstałam myśląc że jestem mocno spóźniona. Spojrzałam na telefon i się okazało że jest Sobota, pacnęłam się w głowę. Wskoczyłam jeszcze do łóżka, włączyłam laptopa i puściłam muzykę na ful. Zaczęłam skakać po łóżeczku, w głowie pustka nie przejmowałam się niczym w tej chwili. Przeskoczyłam na siedzisko przy oknie, zobaczyłam Liama który wychodził z domu i szedł w stronę mojego. Szybko zamknęłam laptopa wyłączając przy tym muzykę, od razu pobiegłam do toalety. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w  niebieskie szorty, czarną bokserkę i ściągnęłam bandaż z ręki który był mi już nie potrzebny. Włosy zostawiłam rozpuszczone chodź były lekko wilgotne jeszcze, zeszłam na dół. Podeszłam do drzwi z uśmiechem nucąc jakąś piosenkę, 
otworzyłam drzwi i się z nim przywitałam. Widać było że miał dobry humor tak jak ja, chodź ja go nie powinnam mieć po wczorajszym dniu. Poszliśmy do kuchni, a tam mama dała mi gofry z czekoladą. Zabrałam go i jedzenie do swojego pokoju, przeprosiłam za bałagan i usprawiedliwiłam się tym że dopiero co wstałam. Kiedy zjadłam, siadłam sobie przy oknie.
-To co teraz robimy? Do spiżarni nie idziemy bo rodzice są. –Odezwałam się patrząc się na niebo.
-Wiesz co miałem dziś zrobić porządki w ogródku, chcesz mi może pomóc ?
-Nom, mogę pójść wszędzie tylko żebym była jak najdalej od tego domu. –Powiedziałam odwróciwszy głowę w jego stronę.
Pościeliłam szybko łóżko, założyłam buty które wcześniej położyłam przy łóżku. Poszliśmy do niego, mama Daddiego dała nam worki na chwasty by je pozrywać. Jego tato dał nam jeszcze wąż ogrodowy, żeby najpierw zmoczyć te kwiaty. Liam puścił muzykę z radia, a ja ściągnęłam buty idąc po trawie na boso. Po popsikaniu ich zaczęliśmy wyrywać, to było proste. Coraz szybciej nam to szło, dopóki on mnie nie ubrudził błotem przez przypadek. Na lekką zemstę wzięłam i w niego rzuciłam, w ten czas zaczęła się wojna. Oddał mi , wzięłam w ręce trochę ziemi i podeszłam do niego. Plasnęłam ją mu na głowę śmiejąc się, otrzepał się słodko jak pies. Zaczęłam się bardziej śmiać z nim, byliśmy cali w błotku. Jego brązowe ręce poleciały na moje nogi, wyglądałam jak łatka. Złapał za wąż i zaczął mnie nim polewać, starałam się uciec od zimnej wody. Gdy stanęłam przy jego basenie on niespodziewanie mnie popchał, a ja jego złapałam się. Oboje wpadliśmy do wody, pod  wodą nurkując ganialiśmy się. W pewnym momencie wynurzyliśmy się w tym samym miejscu, ostrożnie wziął mnie na ręce płynąc w miejscu. Położyłam ręce na jego szyi, patrzyliśmy sobie głęboko w oczy uśmiechając się. Jego głowa przybliżyła się do mojej, od naszych ust dzieliły tylko nie wielkie milimetry. Miałam chęć go pocałować, ale nagle Karen weszła z krzykiem. Zobaczyła nasz bałagan, Liam opuścił mnie. Oboje pędem wyszliśmy z wody, z opuszczonymi głowami przeprosiliśmy ją. Jak najszybciej uciekliśmy do mnie, jego mama nie pozwoliła nam wejść do domu nich do domu. Weszliśmy po cichu do mojego pokoju, poszłam po ręczniki. 
Kiedy wróciłam Liam miał w ręku moją gitarę, rzuciłam ręcznik mu na  głowę. Uśmiechnął się do mnie zza niego i położył go sobie na szyję
-Nastroiłaś sobie już gitarę? –Spytał zaciekawiony.
-Nom. –Odpowiedziałam.
Posłał chytry uśmiech i przy okazji wysłał ręką buziaka, na co ja spaliłam buraka. Powoli zaczął śpiewać i grać na gitarze.
Piosenka: Truly Madly Deeply - One Direction
 

Am I sleep am I awake or somewhere in between
I can’t believe that you are here and lying next to me
Or did I dream that we were perfectly entwined
Like branches on a tree, or twigs caught on a vine

Like all those days and weeks and months I tried to steal a kiss
And all those sleepless nights and daydreams where I pictured this
I’m just the underdog who finally got the girl
And I am not ashamed to tell it to the world

Truly, madly, deeply I am
Foolishly, completely falling
And somehow you kicked all my walls in
So baby say you’ll always keep me
Truly, madly, crazy, deeply in love with you
In love with you

Kręcił się po pokoju na moim obrotowym krześle, siadłam przy oknie patrząc cały czas na niego. Podjechał bliżej mnie, a w ten czas ja uciekłam na łóżko. Siadłam wsłuchana w jego barwę głosu.

Should I put coffee and granola on a tray in bed
And wake you up with all the words that I still haven’t said
And tender touches just to show you how I feel
Or should I act so cool, like it was no big deal

Wish I could freeze this moment in a frame and stay like this
I’ll put this day back on replay and keep reliving it
‘Cause here’s the tragic truth, if you don’t feel the same
My heart would fall apart if someone said your name

Truly, madly, deeply I am
Foolishly, completely falling
And somehow you kicked all my walls in
So baby say you’ll always keep me
Truly, madly, crazy, deeply in love with you

Przybliżył się do mnie, nie przestając grać. Położył głowę na moim barku, po czym puścił mi oczko i znów klapnął na krzesło które powędrowało z nim pod sam koniec mojego pokoju.

I hope I’m not a casualty
I hope you won’t get up and leave
Might not mean that much to you
But to me it’s everything
Everything

Truly, madly, deeply I am
Foolishly, completely falling
And somehow you kicked all my walls in
So baby say you’ll always keep me
Truly, madly, crazy, deeply in love (in love)
With you (with you)
In love (in love)
With you (with you)
In love (in love)
With you (with you)
With you

Gdy to śpiewał był taki słodki, wydurniał. Odstawił gitarę, siadłam po turecku przy oknie. Przysiadł się koło mnie, spojrzałam w jego duże brąz oczy. Promieniały szczęściem, przybliżył się do mnie. Jego ręka powędrowała na mój policzek, uśmiechnęłam się. Przysunął się jeszcze bliżej, moje zmysły obejmowały tylko jego. Nasze twarze przybliżały się ku sobie, nasze usta dzieliły już tylko milimetry od upragnionego pocałunku..

4 komentarze:

  1. Aww ale słodziak z Liama:* Czekam na kolejny rozdział i przepraszam, że wcześniej nie komentowałam:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwww :D Jakie slodziaki Kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwww.... jak słodko, kiedy następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  4. Oł je,oł. Jeeee jest rozdział!!!! Noo jak zwykle meega,ale to już wiesz xdd dalej!!!! <3333

    OdpowiedzUsuń