-No to co chłopaki podbijamy stawkę. -Odezwałem się do nich i wystawiłem na stół 200 dolarów.
-Spoko. -Samuel podbił stawkę do 300 dolarów.
Całą czwórką się roześmialiśmy, zawsze graliśmy na kasę. Jednak to było pewne że odpłacaliśmy sobie drinkami lub przysługami, zabawa zaczęła się rozkręcać. Zamówiliśmy sobie po piwie, grając i rozmawiając o naszych ukochanych.
-Więc Justin jak ci się żyje z twoją ukochaną ? Jaka jest ?-Spytał Nick.
-Ona, świetna. Każda chwila spędzona z nią jest dla mnie magiczna, czuję się przy niej inny. Wolny, to wspaniałe uczucie.
-Ooo.. -Zawyli razem.
-Co ? -Spytałem.
-Nasz mały Justin się zakochał. -Powiedział mi David.
Uśmiechnąłem się pod nosem, wbiłem jedną z bil.
-Macie racje i chyba to jest ta jedyna. -Przyznałem.
Chłopaki zaczęli mi gratulować, po czym postawili nam kolejkę mocnej whisky. Graliśmy śmiejąc się, w pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Nie wiedziałem od kogo był, odebrałem .
-Halo ? -Odezwałem się śmiejąc.
-Justin. -Usłyszałem wystraszony głos Cleo.
-Skarbie co się stało ? -Moje serce szybciej zabiło.
-Boże dom się pali. -Zakaszlała. -Nie mam jak uciec, skar..-Coś nas rozłączyło.
Widzieli po mojej reakcji że coś się stało, podszedłem szybko do Davida i powiedziałem by mnie jak najszybciej zawiózł do domu. Wybiegliśmy z klubu, wsiedliśmy do wozu i ruszyliśmy. Pośpieszałem go i mówiłem że ona może zginąć, czas dłużył się coraz bardziej. Gdy dojechaliśmy ujrzałem nasz dom w płomieniach, sąsiadki krzyczały że tam jest Cleo. Chciałem tam wbiec lecz jeden z strażaków mi nie pozwolił dojść, podbiegłem do wozu strażackiego i wyciągnąłem kaftan taki jak oni mieli. Założyłem go i w biegu przeskoczyłem przez ogień do naszego mieszkania, zasłoniłem usta rękawem. Budynek palił się, a dym unosił się gęsto. Wbiegłem na schody bez wahania, reszta za mną zapadła się. Chciałem wejść do holu lecz duże płomienie uniemożliwiły mi to, spojrzałem na ścianę i rozbiegłem się. Zasłaniając twarz rękoma przebiłem się przez nią, biegłem nie zatrzymując się. Przebiłem kolejną ścianę sobą, ból w moich kolanach, łokciach głowie był nie wyobrażalny. Nie przestawałem, przeskoczyłem jeszcze jedną ścianę i znalazłem się w sypialni. Na podłodze siedziała Cleo, dusiła się przez dym. Wszystko wstała i podbiegła do mnie, rzucając mi się w ramiona. Pocałowałem ją, tak jak by to miał być nasz ostatni pocałunek. Wziąłem dziewczynę na ręce, a ona wtuliła się we mnie. Wyskoczyłem z nią przez okno, lecąc na plecy. Niestety wiedziałem czym to się mogło dla mnie zakończyć, uderzyłem o ziemię całym ciałem i zapadła ciemność..Wieczna ciemność.
~*~
___________________________________
I know, cały ten tekst napisany został do piosenki Davida Guetty - Just One Last Time, mam nadzieję że nie sknociłam go. Chciałabym was przeprosić że tak późno go dodałam ale moja siostra za jumała kabel od neta, a że wróciła dość późno tego są skutki -.- No nic nie zatruwam wam życia xD Poproszę grzecznie o 5-6 komentarzy, a uszczęśliwicie mnie.
I know, cały ten tekst napisany został do piosenki Davida Guetty - Just One Last Time, mam nadzieję że nie sknociłam go. Chciałabym was przeprosić że tak późno go dodałam ale moja siostra za jumała kabel od neta, a że wróciła dość późno tego są skutki -.- No nic nie zatruwam wam życia xD Poproszę grzecznie o 5-6 komentarzy, a uszczęśliwicie mnie.
Czytasz = Komentujesz = Uśmiech miliona ludzi *-*
I love you all xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz