niedziela, 26 maja 2013

Descendant of Evil. 23

Piosenka: Demi Lovato - Give Your Heart a Break (Official Video)




23

"Wstałam i przebrałam się, wysuszyłam włosy. Wisiorek położyłam na półce, złapałam się za głowę. Siadłam przy oknie i spojrzałam na niebo, znów świeciło słońce. Po chwili usłyszałam  jak ktoś puka do moich drzwi, wleciałam szybko pod białą puchową kołdrę."


 Do pokoju wszedł Liam, uśmiechnęłam się na sam widok jego.
-Hey wiem że nie powinienem do ciebie przyjść ale.. –Zaczął mówić, lecz ja mu przerwałam.
-No właśnie, ale do dobrze że jesteś. –Odezwałam się śmiejąc.
-Co ty taka rozweselona jesteś ? –Zapytał.
-A no sama nie wiem. – Powiedziałam.
Zamknął drzwi od mojego pokoju, podszedł do mojego łóżka. Uśmiechnęłam się do niego jeszcze szerzej, gdy tylko ujrzałam jego duże piękne ciemnobrązowe oczy. Patrzeliśmy sobie prosto w oczy, przysunęłam się do niego i położyłam ręce mu na szyi. W ten czas on spojrzał na moją lewą rękę bez bandaża, wziął ją w swoją dłoń. Przejechał delikatnie swoją drugą ręką po niej, spojrzał na mnie i uśmiechnął się lekko zawstydzony.
-Boli ciebie jeszcze ? –Zapytał.
-Teraz już wcale.
Uśmiechnęłam się do niego, zakryłam rany na ręku drugą ręką. Nie chciałam by na nie patrzył,  siadłam na łóżku i popatrzyłam na niego. Podszedł do mojej półki i wziął wisiorek który wcześniej dała mi pod wodą ta kobieta, spoglądną na niego. Szybko się zerwałam z łóżka i zabrałam mu go, spojrzał z zdziwieniem na mnie.
-Skąd go masz ? –Spytał się.
-Kiedy byłam w tej wodzie to..-Odezwałam się patrząc pusto w naszyjnik trzymany w ręku.
-Tak ?
Westchnęłam i z trudem zaczęłam mu opowiadać co się tak naprawdę zdarzyło pod wodą,  przez chwilę między nami zamarła głucha cisza. Nasz spojrzenia się skrzyżowały, w ten czas on wziął moją rękę. 

Przejechał kciukiem po mojej skórze, uśmiechnęłam się i odłożyłam to na półkę na której wcześniej to leżało. Do mojego pokoju weszła mama z kromkami z serem żółtym i herbatą, obróciliśmy się w stronę drzwi. Była zdziwiona że on u mnie jest w pokoju, uśmiechnęłam się i opuściła głowę. Położyła jedzenie na biurko i poszła sobie, nie wiedziałam o co chodzi. Popatrzyłam na niego i w tedy kapnęłam się że on nadal mnie trzyma za rękę, oboje zaśmialiśmy się. Było koło 8:30PM  kiedy po Daddiego zadzwoniła mama, przytulił się do mnie na pożegnanie i wyszedł z mojego pokoju. Wzięłam jedzenie i siadłam przy oknie, włączyłam laptopa. Jedząc sprawdzałam fb, przeglądając stronę weszłam na konto Wiki. Na jej profilu pisało że jest w związku z Finnem Harries, o mało się nie zakrztusiłam jedzeniem. Z jej aktualizacji wychodziło że jest z nim od 9 godzin, jak ja o tym nie mogłam wiedzieć. Zastanowiłam się, spojrzałam jaki plan lekcji mam na jutro. Jak tylko spojrzałam od razu oświeciło mi że nie mam dokończonych lekcji z matmy, machnęłam ręką. Za dwa dni będą wakacje, uśmiechnęłam się i puściłam sobie piosenkę ‘BTR – Windows Down’. Od razu poprawiła mi humor, wstałam i zaczęłam tańczyć jak szalona. Po chwili znów źle się poczułam, pewnie po dzisiejszych zdarzeniach. Wyłączyłam laptopa i zeszłam na dół do kuchni, ujrzałam tam tatę całującego mamę. Oparłam się o framugę drzwi i skrzyżowałam ręce za piersi.
-Oo..jak słodko. –Powiedziałam.
Kiedy tylko usłyszeli mój głos, odczepili się od siebie. Uśmiechnęłam się do nich i na bosaka poszłam do lodówki, wyciągnęłam zimne frugo i już chciałam iść do pokoju kiedy tata mnie zawołał.
-Hey, a jak tam między tobą a Liamem –Odezwał się.
Obróciłam się i popatrzyłam na nich, byli ucieszeni a zarazem zaciekawieni.
-Nic, wam nie powiem. –Odpowiedziałam śmiejąc się.
Wiedziałam jaka była ich reakcja, zaczęłam uciekać do swojego pokoju. Położyłam frugo na biurku i w ten czas tato wziął mnie złapał, podniósł mnie i zaczął się kręcić. Mama się tylko śmiała, zakryłam twarz rękoma. Położył mnie na łóżko, mama położyła się obok mnie i popatrzyła się na mnie.
-Radziłabym ci mówić. –Dopowiedziała.
-Okey, okey, tylko tato nie łaskocz.
Skoczył obok mamy, a ja powiedziałam im pół prawdę. Nie mówiłam im o tym że widziałam go z Skay, tylko o tych miłych rzeczach. Chociaż oboje mi obiecali że nie będzie łaskotek, nikt nie mówił o walce na poduszki. Moje nowe białe poduszki, służyły jak broń w trójkę okładaliśmy się nimi. Do póki, się nie pootwierały i puch wyszedł na wierzch. Skakałam po łóżku śmiejąc się, nic nie trwa wiecznie. Oczywiście to też, padliśmy na łóżko wśród pierzu  i puchu. Mama zaczęła kichać, miała lekkie uczulenie na pierz. Zaczęłam się jeszcze głośniej śmiać, Łukasz poszedł po miotłę by to ogarnąć trochę. Ona zaś po wapno, podeszłam do szafy i wyciągnęłam dwie duże niebieskie poduszki. Wytrzepałam kołdrę i posprzątałam z łóżka, jak tylko doprowadziliśmy pokój do ładu. Wskoczyłam do łóżka z frugo, z pod poduszki wyciągnęłam mp3 z słuchawkami. Puściłam piosenki i wypiłam picie, pustą butelkę położyłam na szafce. Wtuliłam się w swoją poduszkę, pachniała jeszcze nowością.  Przymrużyłam oczy, usłyszałam za sobą dźwięk mojego telefonu. Obróciłam się, po łóżku zaczęłam szukać go. Odebrałam nie patrząc kto dzwoni, był to Liam.
-Hey, śpisz ? –W jego głosie było słychać podekscytowanie.
-Nie, która tak w ogóle jest godzina ?
-Nie wiem może koło 1. –Zaśmiał się. –Podejdź do okna proszę ?
Wstałam nie z darnie z łóżka, w ten czas się rozłączył. Podeszłam do okna, rozglądnęłam się i spojrzałam na jego dom. W oknie od jego sypialni stał on z kartką przyłożoną do szyby, napis na niej był strasznie widoczny z powodu neonowego koloru. ‘Hey, you. Yes, you. You reading this. You are beautiful.’  odczytałam i od razu się uśmiechnęłam. Zadzwoniłam do niego, nie mógł opanować swojej radości. Wyciągnął telefon z kieszeni i przyłożył go do ucha, siadłam i nie przestawałam się na niego patrzeć.
-Tak ? – Odezwał się szczęśliwy.
-Dziękuję. –Powiedziałam i przyłożyłam rękę do okna. –Za wszystko.
-Proszę i dobranoc.
-Dobranoc.
Rozłączyłam się, położył kartkę na swoim łóżku i położył się spać. Zrobiłam to samo, obróciłam się wskoczyłam do łóżka. Przez mój brzuch przeleciało miliony fajerwerków, leżałam szczerząc zęby sama do siebie. Obróciłam się w stronę okna, zamknęłam oczy i po prostu zasnęłam padnięta wrażeniami.
_______________________________________
O to nowy rozdział, mam nadzieję że się spodobał. Dziękuję wszystkim którzy komentują to beznadziejne opowiadanie, kocham was ponad życie ♥ Tym razem muszę was poprosić o 4-5 komentarzy, please.

Czytasz = Komentujesz = Szczęście redaktorki *-*
I love you all xx

7 komentarzy:

  1. Hej hej :) A więc baaardzo, ale to bardzo mi się to podoba :)
    Czemu nie powiedział Liamowi skąd ma naszyjnik? ;>
    No więc powtórzę się, bo baaardzo mi się to podoba :)
    A mam takie pytanko :) Czy będziesz jeszcze pisała rozdziały do opowiadania Zayn-Justin? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Em..o to musisz zapytać redaktorkę Styles Malik ;)

      Usuń
  2. cudownie, cudownie, cudownie, cudownie.
    Jaki uradowana na widok Liam'a.
    Pisz szybko nowe < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, tak szybko dodajecie rozdziały,że nie mogę nadążyć z komentowaniem. Szkoda, że dzień nie trwa dłużej niż zwykle, a ja nie mam czasu;D Ale spoko, dla was znajdę zawsze xd
    Rozdział boski<3
    Nie będę pisałą o tym co mi się podoba, a co nie, bo nie chcę streszczać fabuły;)
    Z przyjemnością poczekam na nexta, pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominuje Cię do Liebster Award :) Więcej informacji u mnie w zakładce "Liebster Award" pod numerem 3 :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwwww.....<3333. Ja także nominuje do Liebster Award <3333 i czekam nn z niecierpliwością :DDDD

    OdpowiedzUsuń