niedziela, 30 czerwca 2013

Descendant of Evil. 25



4-5 komentarzy



   25
"Zajadając się nią rozpoczęłyśmy naszą pogawędkę, oczywiście nie obyło się bez śmiechów.
-Ej, Wiki chyba miałaś mi coś powiedzieć. –Zaczęłam ruszać brwiami do góry i do dołu."




-Ahahahaha, mi też za bardzo nic nie powiedziałaś o nim. –Dodała Natalia oblizująca łyżkę po deserze.


-No wiem, co mam wam powiedzieć ?

-Najlepiej by było gdybyś powiedziała wszystko. –Uśmiechnęłam się.

-Czyli ?

-Jak się poznaliście ? Zacznijmy od tego. –Wypowiedziała przyjaciółka siedząca obok mnie.

-Em, chodzimy ze sobą na parę zajęć dodatkowych.

-No i ? Ja chodzę z wieloma chłopakami na zajęcia dodatkowe. –Znów się odezwała Nat.

-Wiem, ale tak się poznaliśmy i niedawno wpadłam na niego, ale to było przypadkiem.

-Tak, tak przypadkiem. Jasne. –Zaśmiałam się.

-No tak, to było przypadkiem. –Zaczęła się tłumaczyć uśmiechając i opuszczając głowę.

-Mhm. Powodzenia w dalszym życiu. –Wystawiłam jej kciuka potrząsając głowę na tak.

-Nie musicie mi wierzyć. Ale tak to było, zwykły przypadek.

-Zwykły przypadek to był w ten czas jak wpadłaś w drzwi. –Wybuchła śmiechem Natalia.

-Ahahahaha. –Nie mogłam z tego co ona powiedziała.

-Aha, mam dalej mówić ? –Zapytała Wiki.

-Nom mów mów.

-Okey, kiedy na niego wpadłam on zaproponował żebyśmy wyszli gdzieś razem. Zgodziłam się oczywiście, później zaczęliśmy rozmawiać na Skypie co noc.

-Uuuuuu. –Obie z Natalią zaczęłyśmy się śmiać.

-Coraz bardziej się poznawaliśmy, aż w końcu zakochałam się w nim a on we mnie. No i wczoraj on mi to wyznał, więc postanowiliśmy spróbować. –Uśmiechnęła się.

-Awww. –Jęknęłam.

-Oh god, z kim ja żyję.

-Z nami ciołku. –Wystawiłam jej język. – No to co dziewczyny zbieramy się bo trzeba się jeszcze naszykować i trochę odpocząć. – Zaproponowałam.

Wstałyśmy i zapłaciłyśmy za jedzenie, wyszliśmy ze sklepu wciąż chichocząc. Byłyśmy obstawione torbami, chodź ja miałam najmniej toreb.  Wzięłam jedną od Wiki by jej pomóc w niesieniu, powolnym tanecznym krokiem wyszłyśmy z galerii. Słońce dziś bardzo mocno grzało, podeszłyśmy do wozu. I w ten czas kiedy wkładałyśmy zakupy do wozu dostrzegłam w dali Mata, stał przy jednym z drzew. Był wpatrzony we mnie, zamarłam w bezruchu. Na skórze pojawiła się gęsia skórki, a wzrok nie mógł się oderwać od niego. Moje uczucie do tego chłopaka było dziwne, przerażające, ale spokojne. Czułam że nie zrobi mi krzywdy, że mogę mu ufać. Ale przecież ja go wcale nie znam, o co tutaj chodzi. Moje myśli krzątały się w mojej głowie, chłopak odwrócił głowę w drugą stronę.

-Sandra, Sandra..halo ziemia do Sandry, odbierasz ? – Pomachała mi ręką Natalia prosto przed nosem.

Dopiero w ten czas oderwałam wzrok od chłopaka, spojrzałam na nią.

-Tak jasne. –Zdezorientowana się odezwałam.

-Jedziemy ? –Zapytała Wiki.

-Mhm. – Odparłam i wsiadłyśmy do wozu.

-Ten chłopak ci się spodobał czy co że się tak na niego patrzyłaś ? –Palnęła Natalia włączając silnik.

-Przecież ty jesteś za Liamem więc po co ci kolejny facet. –Dodała Wiki.

-O co wam chodzi ? On mi się nie podoba. –Wkurzyłam się szczerze powiedziawszy

-Spokojnie. -Powiedziała Natalia.

-Wkurzyłam się na was, co was to obchodzi kto mi się podoba i kogo kocham. - Podniosłam ton czując jak mnie rozsadza w środku coś czego nigdy nie czułam.
Zapadła miedzy nami cisza, były zszokowane tym jak na nie naskoczyłam.

___________________________________
*-* Kocham was, dziękuję za każdy komentarz pozostawiony pod rozdziałem. Jesteście wielkie i za to was kocham, dzięki waszym komentarzom uśmiecham się :)
Naszej drugiej redaktorki Styles Malik nie będzie przez całe 2 tygodnie, będę za nią tęsknić :( Dlatego lekka dedykacja tego rozdziału dla niej..wiem że piszę beznadziejnie xD

2 komentarze:

  1. TY ! beznadziejnie masz szczęście ze nie ma mnie w Polsce dostając z tefala...
    Dziękuję za dedykacje a też tęsknie :*
    I Love You so much !

    OdpowiedzUsuń
  2. Główna bohaterka i jej pokręcone uczucia...
    Lubię to!;D

    OdpowiedzUsuń