Obudziłam się na podłodze , podniosłam się z niej zaraz potem Gem też
się obudziła
- widzę że wygodnie ci się spało
- ta
- idziemy na śniadanie ?
- a która jest ?
- prawie dziesiąta
-to chodź – w tej samej chwili zadzwonił mi telefon .
- słucham ?
- nie mów słucham bo cię wy…
- Styles nie powinnam cię tego uczyć , dzwonisz bo ?
- się stęskniłem za tobą , gdzie jesteś ?
- u Gemmy i Anne
- Aha to dawaj jak najszybciej do domu , mam sprawę .
- okay tylko śniadanie zjem .
- Bye .
- Bye. -Rozłączyłam się i spojrzałam na Gem.
- dłużej niż na śniadaniu u was nie zostanę .
- czemu ?
- twój braciszek ma do mnie jakąś sprawę.- Zeszłyśmy do kuchni , zjadłyśmy pyszne kanapki ja poszłam się przebrać potem jak najszybciej było możliwe pojechałam do Londynu , napisałam Loczkowi że zaraz powinnam być w domu . Kiedy byłam na miejscu zadzwonił Hazz.
- pod domem jestem .
- to dobrze bo zaraz będę wjeżdżał .- Rozłączyłam się chwilę potem lokowaty był na podjeździe ,podeszłam do Range Rovera wsiadłam do auta .Przywitałam się z nim całusem w policzek .
- no mów
- załatwiłem ci menagera i właśnie będziemy do niego jechać
- dziękuje ci Hazz – Pocałowałam go w policzek . Ruszyliśmy ulicami zatłoczonego ale ja grze pięknego Londynu , po jakiejś godzince jazdy dojechaliśmy do pięknego domku jednorodzinnego . Wysiedliśmy z pojazdu Styles’a , podeszliśmy do drzwi zapukaliśmy otworzył nam facet w średnim wieku .
***
Od dzisiaj Stefan Dobrev jest moim menagerem . Harry odwiózł mnie do mojego domku . Pierwsze o zrobiłam co zjadłam i napiłam się . Przeszłam do salonu nie zdążyłam się położyć , a już ktoś próbował dostać się do mojego domu . Wzdychnełam i poszłam otworzyć .Szarpnęłam za klamkę a drzwi się otworzyły , stał oparty ręką o framugę drzwi .
- Hey
- Hey , Zayn co cię sprowadza w moje skromne progi ?
- możemy pogadać ?
- jasne , wchodź – wpuściłam go do środa wyjrzałam czy nie ma żadnych paparazzi pod domem , poszliśmy do kuchni Kurde jak on w tych nieogarniętych włosach i kilku dniowym zaroście sexi wygląda.
- mów co się stało .
- Zdradziła mnie .
- przykro mi – w duchu się uradowałam .
- może to i dobrze
- czemu tak uważasz ?
- zakochałem się i będę mógł być z nią – Znowu mnie zranił , ale jego szczęście jest dla mnie najważniejsze .
- Opowiedz coś o tej szczęściarze
- piękna , inteligenta , kiedy ja po raz pierwszy zobaczyłem zafascynowała mnie .Lubię jak się złości , słodko się rumieni kiedy ją ktoś komplementuje , nie chce siebie zaakceptować mimo że jest idealna – Było to słodkie jak on to o niej mówił musiała być naprawdę wyjątkowa.
- musi być naprawdę wyjątkowa
- jest i to bardzo – i znowu popatrzył się na mnie tym uwodzicielskim wzrokiem , ja już go nie rozumiem .
- może masz ochotę na ciastka ?
- mam – wyciągnęłam potrzebne produkty .
- pomogę ci – wsypałam trochę mąki do miski potem Malik dodał proszku do pieczenia i jajka . Wtedy wpadłam na głupi pomysł , wzięłam garść mąki i rzuciłam nią w mulata i tak zaczęła się nasza wojna potem poszły w ruch jajka , ja je miałam we włosach a Malik na rzeczach .Cała kuchnia była wypełniona naszymi śmiechami .
Chłopak podszedł do mnie złapał mnę za nadgarstki nie chciałam mu uciekać , momentalnie przestaliśmy się śmiać spojrzałam w jego hipnotyzujące oczy .
- Chcę czegoś spróbować – a następnie mnie pocałował było to magiczne moim brzuchem zawładnęły tysiące gilgoczących motylków, podsadził mnie na blad pogłębiliśmy pocałunek . Gdy nie dzwonek do drzwi doszło by do czegoś więcej , zeskoczyłam poprawiłam bluzkę i poszłam otworzyć drzwi . Kiedy je otworzyłam pożałowałam tego i je szybko zamknęłam za nim by zaczął mówić swój nudny już monolog. Wróciłam z trochę gorszym humorem do kuchni , Malik powoli ogarniał kuchni .
- kto to był ?
- nikt ważny
- okay
- powiedz mi bo nie rozumiem
- ale czego nie rozumiesz ?
- przychodzisz do mnie , mówisz że Perrie cię zdradziła i zerwaliście , potem że się zakochałeś i opowiadasz mi onej a na końcu się ze mną całujesz , w co ty grasz ? bo ja nie chcę brać w tym udziału .-Ten się zaśmiał poszedł do mnie złapał mnie za policzki i zmusił żebym patrzyła się mu prosto w oczy .
- Ale tą dziewczyną w której się zakochałem i ci mówiłem to byłaś ty – pogłaskał mnie kciukiem po policzku .
- nie wiedziałam
- Wiktoria zostaniesz moją dziewczyną ?
- tak , ale nie uważasz że to trochę za szybko ? nie dawno zerwałeś z Edwards
- może trochę zakochałem się w tobie i szaleje kiedy cię widzę , na razie powiemy naszym bliskim , przyjaciołom i naszym managerom .
- niech będzie – Dałam mu buziaka .
- kuchnia sama się nie posprząta – wzięłam się za zamiatanie , z naszych ciastek nici . w czasie sprzątania poczułam jego ręce na mojej tali zaprzestałam moją czynność , chłopak przybliżył wargi do mojego ucha i szepną
- masz bardzo fajny tyłek
- dzięki – przewróciłam oczami , ogarnęłam kuchnie .
- chodź weźmiemy prysznic bo jesteśmy brudni .
- chętne mam rozumieć że wspólny.
- wolnego chłopie
- no to w bieliźnie ?
- no.. dobra -złapałam go za rękę i zaprowadziłam go do łazienki , puściłam ciepłą strumień w kabinie . odwróciłam się do mulata który był już w samych bokserkach , odjęło mi mowę i mnie zamurowało ma pięknie wyrzeźbione ciało i do tego jeszcze te tatuaże , patrzył się na mnie ze cwaniackim uśmiechem .
- wow , szybko się rozebrałeś – zaśmiał się , teraz to ja się rozebrałam i zostałam w czarnej koronkowej bieliźnie . Zayn przygadał mi się oblizał wargi a potem zagryzł dolną ,pierwsza weszłam do kabiny chwile potem Malik złapał mnie za boczki , a ja zaczęłam się śmiać
- przestań mam tu gilgotki
- ale że tu ?- i znów zaczął mnie tam łaskotać a ja zaczęłam się jeszcze głośniej śmiać , przywarł mnie do ściany , rękami zagrodził ucieczkę patrzeliśmy sobie w oczy w pewnym momencie nachalne wpił się w moje usta nie powiem podobało mi się uśmiechałam się , złapałam go za kark i pogłębiłam pocałunek . Teraz to ja go odwróciłam i przyparłam do ściany jedną ręką złapał mnie za pośladek a drugą chciał ściągnąć mi biustonosz , ale mu na to nie pozwoliłam .
- Zayn nie jestem jeszcze gotowa .
- Rozumiem , poczekam – oparł się o moje czoło a potem pocałował mnie w szyje , spokojnie dokończyliśmy prysznic pożyczyłam mu swoje za duże dresy a ja założyłam koszulę z „Ali Muhammad” słynnym bokserem .Zayn został na noc .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hi , Miśki przyspieszyłam trochu akcje xD
Mam nadzieje że wam się podoba i proszę was o 4-5 komentarzy :)
I Love You so much !
- widzę że wygodnie ci się spało
- ta
- idziemy na śniadanie ?
- a która jest ?
- prawie dziesiąta
-to chodź – w tej samej chwili zadzwonił mi telefon .
- słucham ?
- nie mów słucham bo cię wy…
- Styles nie powinnam cię tego uczyć , dzwonisz bo ?
- się stęskniłem za tobą , gdzie jesteś ?
- u Gemmy i Anne
- Aha to dawaj jak najszybciej do domu , mam sprawę .
- okay tylko śniadanie zjem .
- Bye .
- Bye. -Rozłączyłam się i spojrzałam na Gem.
- dłużej niż na śniadaniu u was nie zostanę .
- czemu ?
- twój braciszek ma do mnie jakąś sprawę.- Zeszłyśmy do kuchni , zjadłyśmy pyszne kanapki ja poszłam się przebrać potem jak najszybciej było możliwe pojechałam do Londynu , napisałam Loczkowi że zaraz powinnam być w domu . Kiedy byłam na miejscu zadzwonił Hazz.
- pod domem jestem .
- to dobrze bo zaraz będę wjeżdżał .- Rozłączyłam się chwilę potem lokowaty był na podjeździe ,podeszłam do Range Rovera wsiadłam do auta .Przywitałam się z nim całusem w policzek .
- no mów
- załatwiłem ci menagera i właśnie będziemy do niego jechać
- dziękuje ci Hazz – Pocałowałam go w policzek . Ruszyliśmy ulicami zatłoczonego ale ja grze pięknego Londynu , po jakiejś godzince jazdy dojechaliśmy do pięknego domku jednorodzinnego . Wysiedliśmy z pojazdu Styles’a , podeszliśmy do drzwi zapukaliśmy otworzył nam facet w średnim wieku .
***
Od dzisiaj Stefan Dobrev jest moim menagerem . Harry odwiózł mnie do mojego domku . Pierwsze o zrobiłam co zjadłam i napiłam się . Przeszłam do salonu nie zdążyłam się położyć , a już ktoś próbował dostać się do mojego domu . Wzdychnełam i poszłam otworzyć .Szarpnęłam za klamkę a drzwi się otworzyły , stał oparty ręką o framugę drzwi .
- Hey
- Hey , Zayn co cię sprowadza w moje skromne progi ?
- możemy pogadać ?
- jasne , wchodź – wpuściłam go do środa wyjrzałam czy nie ma żadnych paparazzi pod domem , poszliśmy do kuchni Kurde jak on w tych nieogarniętych włosach i kilku dniowym zaroście sexi wygląda.
- mów co się stało .
- Zdradziła mnie .
- przykro mi – w duchu się uradowałam .
- może to i dobrze
- czemu tak uważasz ?
- zakochałem się i będę mógł być z nią – Znowu mnie zranił , ale jego szczęście jest dla mnie najważniejsze .
- Opowiedz coś o tej szczęściarze
- piękna , inteligenta , kiedy ja po raz pierwszy zobaczyłem zafascynowała mnie .Lubię jak się złości , słodko się rumieni kiedy ją ktoś komplementuje , nie chce siebie zaakceptować mimo że jest idealna – Było to słodkie jak on to o niej mówił musiała być naprawdę wyjątkowa.
- musi być naprawdę wyjątkowa
- jest i to bardzo – i znowu popatrzył się na mnie tym uwodzicielskim wzrokiem , ja już go nie rozumiem .
- może masz ochotę na ciastka ?
- mam – wyciągnęłam potrzebne produkty .
- pomogę ci – wsypałam trochę mąki do miski potem Malik dodał proszku do pieczenia i jajka . Wtedy wpadłam na głupi pomysł , wzięłam garść mąki i rzuciłam nią w mulata i tak zaczęła się nasza wojna potem poszły w ruch jajka , ja je miałam we włosach a Malik na rzeczach .Cała kuchnia była wypełniona naszymi śmiechami .
Chłopak podszedł do mnie złapał mnę za nadgarstki nie chciałam mu uciekać , momentalnie przestaliśmy się śmiać spojrzałam w jego hipnotyzujące oczy .
- Chcę czegoś spróbować – a następnie mnie pocałował było to magiczne moim brzuchem zawładnęły tysiące gilgoczących motylków, podsadził mnie na blad pogłębiliśmy pocałunek . Gdy nie dzwonek do drzwi doszło by do czegoś więcej , zeskoczyłam poprawiłam bluzkę i poszłam otworzyć drzwi . Kiedy je otworzyłam pożałowałam tego i je szybko zamknęłam za nim by zaczął mówić swój nudny już monolog. Wróciłam z trochę gorszym humorem do kuchni , Malik powoli ogarniał kuchni .
- kto to był ?
- nikt ważny
- okay
- powiedz mi bo nie rozumiem
- ale czego nie rozumiesz ?
- przychodzisz do mnie , mówisz że Perrie cię zdradziła i zerwaliście , potem że się zakochałeś i opowiadasz mi onej a na końcu się ze mną całujesz , w co ty grasz ? bo ja nie chcę brać w tym udziału .-Ten się zaśmiał poszedł do mnie złapał mnie za policzki i zmusił żebym patrzyła się mu prosto w oczy .
- Ale tą dziewczyną w której się zakochałem i ci mówiłem to byłaś ty – pogłaskał mnie kciukiem po policzku .
- nie wiedziałam
- Wiktoria zostaniesz moją dziewczyną ?
- tak , ale nie uważasz że to trochę za szybko ? nie dawno zerwałeś z Edwards
- może trochę zakochałem się w tobie i szaleje kiedy cię widzę , na razie powiemy naszym bliskim , przyjaciołom i naszym managerom .
- niech będzie – Dałam mu buziaka .
- kuchnia sama się nie posprząta – wzięłam się za zamiatanie , z naszych ciastek nici . w czasie sprzątania poczułam jego ręce na mojej tali zaprzestałam moją czynność , chłopak przybliżył wargi do mojego ucha i szepną
- masz bardzo fajny tyłek
- dzięki – przewróciłam oczami , ogarnęłam kuchnie .
- chodź weźmiemy prysznic bo jesteśmy brudni .
- chętne mam rozumieć że wspólny.
- wolnego chłopie
- no to w bieliźnie ?
- no.. dobra -złapałam go za rękę i zaprowadziłam go do łazienki , puściłam ciepłą strumień w kabinie . odwróciłam się do mulata który był już w samych bokserkach , odjęło mi mowę i mnie zamurowało ma pięknie wyrzeźbione ciało i do tego jeszcze te tatuaże , patrzył się na mnie ze cwaniackim uśmiechem .
- wow , szybko się rozebrałeś – zaśmiał się , teraz to ja się rozebrałam i zostałam w czarnej koronkowej bieliźnie . Zayn przygadał mi się oblizał wargi a potem zagryzł dolną ,pierwsza weszłam do kabiny chwile potem Malik złapał mnie za boczki , a ja zaczęłam się śmiać
- przestań mam tu gilgotki
- ale że tu ?- i znów zaczął mnie tam łaskotać a ja zaczęłam się jeszcze głośniej śmiać , przywarł mnie do ściany , rękami zagrodził ucieczkę patrzeliśmy sobie w oczy w pewnym momencie nachalne wpił się w moje usta nie powiem podobało mi się uśmiechałam się , złapałam go za kark i pogłębiłam pocałunek . Teraz to ja go odwróciłam i przyparłam do ściany jedną ręką złapał mnie za pośladek a drugą chciał ściągnąć mi biustonosz , ale mu na to nie pozwoliłam .
- Zayn nie jestem jeszcze gotowa .
- Rozumiem , poczekam – oparł się o moje czoło a potem pocałował mnie w szyje , spokojnie dokończyliśmy prysznic pożyczyłam mu swoje za duże dresy a ja założyłam koszulę z „Ali Muhammad” słynnym bokserem .Zayn został na noc .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hi , Miśki przyspieszyłam trochu akcje xD
Mam nadzieje że wam się podoba i proszę was o 4-5 komentarzy :)
I Love You so much !
Świetny, czekam na dalsze!
OdpowiedzUsuńU mnie jest już 8 rozdział http://love-of-the-one-direction.blogspot.com/
Jest moc < 3
OdpowiedzUsuńfajne
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
OdpowiedzUsuńŚwietny<3
OdpowiedzUsuń