piątek, 16 listopada 2012

Ball..

Idziesz na przyjęcie z okazji rocznicy założenia Bradford, w swojej brązowej kreacji z włosami upiętymi. Już z daleka widzisz że ktoś stoi przy wejściu, jest to Zayn Malik czekający na kogoś. Omijasz go uśmiechając się do niego, on tylko obraca się w twoją stronę. Uśmiechnięta wchodzisz do środka, tam spotykasz twoje koleżanki które od razu po przywitaniu zabierają ciebie na sale taneczną. Zaczynacie tańczyć, obracacie się i śmiejecie. Nagle występuje jakaś kapela, stajecie i oglądacie jak wychodzą. Dostrzegasz że to ekipa One Direction,  a w niej Zayn którego wcześniej widziałaś tylko nie mogłaś sobie przypomnieć z kąt go znasz teraz już wiedziałaś. Stałaś blisko sceny więc chłopaki ciebie dobrze mogli zobaczyć,nagle Harry ciebie dostrzegł i zaczepił wzrokiem.
Harry:










Uśmiechnęłaś się do niego i opuściłaś głowę, szepnęłaś coś na ucho swojej koleżance która nie mogła oderwać wzroku od Harolda widać było że się zakochała. Nagle z za Nialla wyłonił się Zayn który cały czas się chował na tyłach, popatrzył na ciebie.
Zayn:











Wasze spojrzenia się skrzyżowały chodź on był na scenie, nie odrywał do ciebie wzroku co ciebie bardzo cieszyło bo bardzo podobał ci się. Kiedy skończyli śpiewać twoje koleżanki zabrały ciebie na parkiet byście mogły dokończyć wasz taniec, w pewnym momencie podchodzi do was chłopak w masce. Nie było widać kto to jest.
-Mógłbym was zapożyczyć koleżankę na jeden taniec.- Powiedział to i popatrzył na ciebie.
Onieśmielona spojrzałam na dziewczyny, które przez chwilę się namyślały.
-Tak-Odpowiedziały jednym głosem, całe uśmiechnięte.
Została zmieniona muzyka, ktoś powiedział. "Czas na taniec na cześć założenia Bradford". Powstała jedna grupa z 15 parami w tym wy, reszta stała i zrobiła wokół was koło.Wziął ciebie za rękę obrócił i przyciągną do siebie, zaczęliście od tańca wiedeńskiego. Płynęliście w rytmie muzyki, patrząc sobie w oczy, jego piwne oczy lśniły w świetle lamp. Skupiłaś się tylko na nim, czułaś się jakbyś miała za chwilę odlecieć. Cała uśmiechnięta patrzyłaś na niego i na swoje kroki zdziwiona że nie mylisz kroków tak jak to wcześniej robiłaś. W jednej chwili muzyka zmieniła się na bardzo spokojną,miało to oznaczać że mamy teraz taniec przytulany.
-Mogę ciebie zabrać na chwilę w inne miejsce.-Uśmiechnął się za maski i wziął ciebie za rękę.
Szłaś za nim jak jakaś nieprzytomna, wyciągnął ciebie na hol w który nikogo akurat nie było. Oparłaś się o ścianę by nie zemdleć z wrażenia, on obrócił się za siebie jak by się martwił że ktoś was śledzi. Przysuną się do ciebie i ręką musnął twój policzek, widać było że zamierzał ciebie pocałować lecz w jednym z okien  dostrzegł reportera, odsunął się od ciebie.
-Nie mogę, przepraszam.- Opuścił głowę i pobiegł w tłum ludzi.
Złapałaś się za głowę nie wiedząc co myśleć, poszłaś się na pić. Tam akurat stały twoje koleżanki, opowiedziałaś im całą sytuacje oprócz tego że uciekł. Znów zwołano was do sali balowej, na scenie stał stół z krzesłami cały udekorowany. Wyszła ekipa One Direction która zaczęła odpowiadać na pytania widowni, był to taki prezent charytatywny dla miasta. Mówili nie stworzone rzeczy, widać było że Zayn jest dziwnie przybity stał przy jednym z krzeseł z opuszczoną głową.
-Czemu Zayn jest smutny- Zapytała się jedna z kobiet w tłumie.
-Bo ma sekret..-Odezwał się zadowolony Louis patrząc na ciebie.
 Zaczął szeptać z daleka coś do ciebie.
-On to facet  w mas..
Nagle przerwał bo oberwał czymś od Malika.











Spojrzałaś na nich z uśmiechem nie wiedząc o im chodzi, z jednego z głośników popłynęła muzyka cała ich piątka stanęła w równym rzędzie i zaczęli śpiewać piosenkę z ich nowej płyty Kiss You. Od razu dało się wyczuć ich pozytywną energię, wszyscy zaczęli tańczyć. Nie mogłaś od nich oczu oderwać, Zayn przed wypowiedzeniem swoich słów staną bliżej końca sceny spojrzał na ciebie i wypowiedział słowa piosenki
"And let me kiss you". Wasze spojrzenia się zeszły przez chwilę nic nie słyszałaś oprócz tego co oni śpiewają, on opuścił mikrofon. Zapatrzyliście się na siebie gdyby nie to że Liam podszedł do niego ta chwila by trwała dłużej,  przed zejściem ze sceny podziękowali za super publiczność i zeszli. Każdy z nich się rozszedł w tłumie, próbowałaś znaleźć chodź jednego z nich. Nie udało ci się, podeszłaś do dziewczyn i podeszłyście do bufetu. Poczęstowałyście się ciastkiem, nagle ktoś dotkną ciebie w ramię. Obróciłaś się a to był Malik, w jego oczach coś zabłysnęło. One was zostawiły samych.
-Fajnie rzuciłeś czymś w Louisa -Powiedziałaś głupio.
Zaśmiał się słodko.











-Chciałem ci coś ważnego powiedzieć. - Przysuną się do ciebie.
 Zrobił to samo co tamten facet w masce, dotkną ręką twoją twarz i uniósł twój podbródek. Wasze spojrzenia się skrzyżowały, zamknęłaś oczy. W ten czas on położył jedną rękę na twoim biodrze i potem drugą po czym ciebie delikatnie pocałował, otworzyłaś oczy i ujrzałaś mężczyznę w masce z którym wcześniej tańczyłaś. Ściągnęłaś mu ją delikatnie by odsłonić twarz Zayna która się tam kryła, uśmiechnęłaś się. Stanęłaś na palcach i pocałowałaś go czule, zamknęłaś przy tym oczy. Otworzyłaś je i patrząc na jego piękne oczy spojrzałaś później na maskę którą trzymałaś w ręku.
-I że ty mi się kryłeś za tą maską.
Uśmiechnęłaś się w jego stronę, a on ciebie znów pocałował.
__________________________________________________________________________________
 Przepraszam że taki długi, ale coś mnie wzięło na taką długą historię ^^



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz