6
"Wzięłam kawałek i powiedziałam żeby otworzył buzie, kiedy to
zrobił ja rzuciłam mu go na
twarz. Śmiesznie wyglądał z nią, oddał mi kładąc ją na głowę. Oboje byliśmy rozweseleni, śmialiśmy się zajadając pizzę. Jednak nadeszła 21:30 i on
musiał wracać, przytuliłam się do niego smutna że musi odejść. Poczochrał mnie po włosach i obdarzył mnie swoim słodkim uśmiechem, poszedł sobie."
Kiedy tylko wyszedł, rodzice wbili
mi się do pokoju.
Siedziałam na łóżku czekając na ich pytania, mama przysiadła się do mnie wraz z tatą.
-Podoba ci się? Jesteście już parą? –Zapytała się mnie.
-Całowałaś się z nim?- Dodał tata.
Zaczęłam się głośno śmiać, nie mogłam się powstrzymać. Złapałam głęboki wdech i
wypuściłam powoli powietrze wciąż się śmiejąc.
-Hahaha, takie rodzice zadają pytania? –Powiedziałam.
-My jesteśmy młodzi rodzice, no odpowiadaj.
-Nie, to są sprawy osobiste, nie powinnam wam nic mówić. –Odezwałam się.
-Powiedz coś, albo zrobimy bitwę na poduszki. –Zagroził mi tata.
-To nie fair ja nie mogę się ruszać.
-Pech!
Zaczęliśmy się bić poduszkami, był ubaw na całego. Tata był w pierzu ponieważ mama rozerwała poduszkę gdy go uderzyła. Śmialiśmy się, kiedy każda z poduszek była porwana to rodzice zaczęli mnie łaskotać. Myślałam że pęknę, ale naglę coś to przerwało. Usłyszeliśmy stukoty w salonie jak by ktoś tam podskakiwał. Tata z mamą się zerwali po cichu.
-Nie ruszaj się stąd. –Powiedział szeptem tato.
-To był żart? –Spojrzałam na niego krzywo.
Tata złapał za listwę która leżała wrogu mojego pokoju, mama stała za nim. Powoli otworzyli drzwi,
zobaczyli małą dziewczynkę która sobie podskakiwała i znikła. Mama się do mnie odwróciła.
-To duch małej dziewczynki.
Tata go nie widział ale mama tak.
-Pomóżcie mi wstać i znieście mnie po schodach przy mnie się pojawi, ale wy będziecie musieli się schować. –Szepnęłam w ich stronę.
-To niebezpieczne. –Zaprotestowała mama.
-Mamo ja mogę nas uratować to ja mam z nimi kontakt.
Znieśli mnie ze schodów i weszli do mojego pokoju, ruszyłam powstrzymując przeszywający ból.
-Mała nie chowaj się jestem twoją przyjaciółką nic ci się przy mnie nie stanie, obronię ciebie przed nim.
Usłyszałam płacz małej dziewczynki, wiedziałam gdzie ją szukać tak jak pisało w liście mała był pod schodami płakała. Podeszłam powoli i kucnęłam z ledwością, ona ściągnęła ręce z twarzy i spojrzała na mnie zapłakanymi oczami. Miała całą buzię posiniaczoną i podrapaną. Jej mała niebieska sukieneczka była poszarpana, a blond włosy brudne.
-On ci to zrobił? –Spytałam.
Kiwnęła głową na tak, zrobiło mi się jej żal.
-Wiesz kim jest ten czarny pan który wszedł w twojego tatusia?
Popatrzyła się na mnie i na zakurzonej podłodze napisała - J. R- ,miałam ze sobą zeszyt więc zapisałam to.
-To on zabił mamusię?
Ponownie napisała na brudnym panelu swoim paluszkiem - TAK, WAS TEŻ ZABIJE JEŚLI NIE UCIEKNIECIE ! - Spojrzała na mnie, ciarki przeszły mi po plecach.
-Nie boję się go, pomogę tobie i twojej
rodzinie wrócić do swojego świata. Jego spróbuję zniszczyć, ale musisz mi pomóc ze swoją mamą. Dobrze?
Kiwnęła swoją małą główką na potwierdzenie, widać było że jest
przestraszona tak jak ja. Nagle jej oczy się poszerzyły jakby coś miało się stać, szybko nabazgrała na podłodze - ON TU IDZIE
Z SPIŻARNI UCIEKAJ! –Zniknęła, a ja z
przerażeniem obróciłam głowę.
-Mamo tato on tu idzie ! –Krzyknęłam.
Był szybszy, zanim dobiegli do drzwi on już je im zatrzasną. Wstałam powoli wyciągnęłam telefon, wysłałam wcześniej napisanego sms'a Liamowi.
-POMOCY, ON!
Podeszłam po cichu do sofy, strach zaglądał mi w oczy.
-Pojaw się tchórzu! Może mnie pokonałeś w ten czas ale to było za pleców, i podszedłeś jak tchórz! Nie boję się ciebie! Może tamta rodzina
ci uległa, lecz ja nie!
Pokonam cię! Nie będę się ciebie bała ! Wyłaś ! –Wykrzyczałam.
Z góry wydobywały się wołania moich
rodziców, serce zaczęło mi łomotać.
Nierób tego! Sandra, Sandra, Sandra!
Nie słuchałam ich...stałam nie ugięcie nie wyglądałam że się boję. W jednym Momocie to bydle się
pokazało na przeciwko
mnie.
-Nie boję się ciebie śmieciu! Możesz mi wszystko zrobić, ale ja i tak będę walczyć.
Znikną, poczułam jak coś mocno chwyciło mnie za prawą rękę.
-Aaaaaaaaaa!
–Krzyknęłam.
Rzuciło mnie o ścianę, poleciałam plecami na szklany obraz mojej
mamy. Szkło prysło na ziemię, a ja osunęłam się. Znów chwyciło za tą samą rękę, szarpnęło mnie z całej siły. Doleciałam do kuchni, z całej siły uderzyłam w szafkę. Kręciło mi się strasznie w głowie, podparłam się rękoma i powoli
wstałam. Otaczała mnie przerażająca ciemność, coś mnie kopnęło. Nagle przypomniałam sobie słowa z listu."Zauważ
to co się kryje pod ciemnością."
Wyprostowałam się i zamknęłam oczy używałam tylko słuchu starałam się wyciszyć i wsłuchać w samą siebie. Po chwili usłyszałam jak on sapie, poczułam jego oddech na swoim karku. Szybko
się obróciłam, cały czas unikałam jego uderzeń kierując się zmysłami. W pewnym momencie usłyszałam głos Liama który wbiegł do domu, w ten czas duch przerzucił mną z kuchni pod same jego nogi. Ból przeszył moje ciało, a potwór znikną. Rodzice nareszcie mogli otworzyć drzwi, zbiegli po schodach. Liam
siedział na podłodze i trzymał mnie na rękach, zeszli i kucnęli na de mną. Mama pogłaskała mnie po głowie, otworzyłam powoli oczy. Uśmiechnęłam się do nich, chodź ból był nie wyobrażalny. Siedzieli zapłakani, chłopak otarł łzy z policzków.
-Byłaś dzielna.
–Odezwał się.
-Ale nie umarłam. –Powiedziałam i syknęłam z bólu.
-Nie głuptasie. –Uśmiechnął się do mnie, a jedna z łez wylądowała na mojej ręce.
Ostrożnie z rodzicami mnie podnieśli, jedynie co miałam uszkodzone
to ręka. Kochany
Liam wziął moją rękę i coś przy niej
zrobił. Od razu przestała boleć, mama przyniosła bandaż i mi ją owinęła.
-Masz rację, idziesz jutro do szkoły bo zostanie ci tu samej jest niebezpieczne. Wypiszę ci zwolnienie z W-F. –Wyrwał się tato.
-A co napiszesz ?
-Że grałaś z kolegą i źle ułożyłaś rękę, a właśnie Liam nie spuszczaj jej z oka.
-Dobrze proszę pana. –Grzecznie odpowiedział.
Brązowo oki znów wziął mnie na ręce, spodobało mi się to nawet. Zaniósł mnie do łóżka, tata go odprowadził. Mama została ze mną, trzymała mnie za rękę. Jak wrócił powiedział że będziemy dziś spać w jednym pokoju.
-Tato to łóżko jest na 1 góra 2 osoby nie zmieścimy się. –Spojrzałam na niego mówiąc.
-A czy ktoś mówił że w trójkę będziemy leżeć ty z mamą w łóżku ja siedzisku w oknie.
-Wiesz co może ja na tym siedzisku a wy na moim łóżku, bo się nie zmieścisz na nim.
Pokiwał głową z zrozumieniem i podał mi poduszkę z kocem, ułożyłam się wygodnie. Światła zgasły, tata zamkną pokój i
ubikację na klucz nawet
szafę zastawił.
Wraz z Mrs.Styles chodzimy na specjalne kółko gdzie staramy się pomagać 'globalnemu zachodowi'
Może was to nie obchodzić..lecz zobaczcie ten o to filmik..
http://www.youtube.com/watch?v=7W-NDYAm-VY
Drastyczny prawda ? Ukazuje to co się NAPRAWDĘ dzieje na tym świecie..tyle osób ginie, ale nikt nie zdaje sobie z tego sprawę..dlaczego ? Bo nikogo to nie obchodzi że właśnie gdzieś tam ginie jakieś niewinne i bezbronne dziecko.. wiem że to jest najlepiej zignorować, jak to większość ludzi robi. Lecz oni też potrzebują pomocy to też ludzie, chodź są innego wyznania, mają inny kolor skóry, porozumiewają się inaczej od nas, ale to też ludzie żyją i oddychają tym samym powietrzem co my..
Gdybyście chciały jakoś pomóc..
http://freerice.com/#/english-vocabulary/1481
-oto stronka na której jest zwykła angielska gra.. dobiera się w niej słowa, a za każdą dobrą odpowiedź zbiera się 10 gramów ryżu dla głodnych dzieci z biednych krajów, 100 gramów ryżu to 1 miska dla potrzebującego dziecka.. może to nie dużo lecz jeśli włączymy do tego swoich znajomych, przyjaciół, rodzinę ,będziemy rozsyłać to po różnych stronkach nawet dając tą informację na własne stronki..uda nam się chodź trochę pomóc temu światu.
Proszę jedynie nie ignorujcie tego świata..bo to właśnie my jesteśmy za niego odpowiedzialni..
Dziękuję za przeczytanie..i proszę o komentarze które może powiedzą mi czy się udało..
I love you all xx
__________________________________
MUSISZ PRZECZYTAĆ. proszę..
Wiem że nigdy pod książkami nie dodaje żadnych wiadomości.. ale ta jest bardzo ważna..MUSISZ PRZECZYTAĆ. proszę..
Wraz z Mrs.Styles chodzimy na specjalne kółko gdzie staramy się pomagać 'globalnemu zachodowi'
Może was to nie obchodzić..lecz zobaczcie ten o to filmik..
http://www.youtube.com/watch?v=7W-NDYAm-VY
Drastyczny prawda ? Ukazuje to co się NAPRAWDĘ dzieje na tym świecie..tyle osób ginie, ale nikt nie zdaje sobie z tego sprawę..dlaczego ? Bo nikogo to nie obchodzi że właśnie gdzieś tam ginie jakieś niewinne i bezbronne dziecko.. wiem że to jest najlepiej zignorować, jak to większość ludzi robi. Lecz oni też potrzebują pomocy to też ludzie, chodź są innego wyznania, mają inny kolor skóry, porozumiewają się inaczej od nas, ale to też ludzie żyją i oddychają tym samym powietrzem co my..
Gdybyście chciały jakoś pomóc..
http://freerice.com/#/english-vocabulary/1481
-oto stronka na której jest zwykła angielska gra.. dobiera się w niej słowa, a za każdą dobrą odpowiedź zbiera się 10 gramów ryżu dla głodnych dzieci z biednych krajów, 100 gramów ryżu to 1 miska dla potrzebującego dziecka.. może to nie dużo lecz jeśli włączymy do tego swoich znajomych, przyjaciół, rodzinę ,będziemy rozsyłać to po różnych stronkach nawet dając tą informację na własne stronki..uda nam się chodź trochę pomóc temu światu.
Proszę jedynie nie ignorujcie tego świata..bo to właśnie my jesteśmy za niego odpowiedzialni..
__________________________________
Napisałam tą wiadomość z łzami w oczach, ale myślę że było i będzie warto.. Dziękuję za przeczytanie..i proszę o komentarze które może powiedzą mi czy się udało..
I love you all xx
Chodź nie znoszę rapu..ale ten filmik otworzył mi oczy na to co się dzieje na tym świecie..
OdpowiedzUsuńA tak po za tematem to świetny rozdział <3
opowiadanie jak dla jakiegoś psychopaty..
OdpowiedzUsuńSiemka <3 chciałabym Cię zaprosić na mojego nowego bloga , gdzie pojawił się już prolog :> http://trrembles.blogspot.com/2013/01/prologue.html , przepraszam za spam :c
OdpowiedzUsuń