środa, 20 marca 2013

I'm wasting away..

Piosenka : Little Mix - Pretend It's OK


  Siedziałam oparta o drzwi, łzy spływały mi po napuchniętych policzkach. Błagałam boga by przestał, wciąż dobijał się do nich. Serce waliło jak oszalałe, gardło ściśnięte z bólu. Jedno zastanowienie, czemu wyszłam za takiego tyrana. Uderzenia stawały się coraz mocniejsze, na kolanach odsunęłam się od drzwi. Weszłam do wanny, skuliłam nogi. Zatopiłam w nich twarz, strach przelał mnie całkowicie. Zaczęłam się kołysać, wspomnienia z dzieciństwa powróciły.
-Zayn proszę odejdź zostaw mnie ! -Krzyknęłam, a kolejna tura łez zalała mnie.
Wszystko ucichło, cała się trzęsłam z przerażenia. Schowałam twarz w rękach, szlochałam coraz głośniej. Nagle usłyszałam kopnięcie w drzwi rozpadły się, a on rozwścieczony wleciał do toalety. Złapał mnie za rękę i wywlókł, uderzyłam głową o framugę. Zapiszczałam z bólu, wyrwałam mu się. Na czworaka zaczęła uciekać w stronę drzwi, wziął i szarpnął mnie za włosy. Rzucił przez pokój jak jakąś szmatą, a kiedyś dla niego tyle znaczyła. Wleciałam w jeden z foteli, upadłam na podłogę. Z ledwością wstałam, uderzył mnie w twarz i w ten czas poleciałam na nasze wspólne łóżko. Leżałam bezradna na nim chcąc umrzeć, nie podszedł do mnie. Wyszedł z pokoju w furii, wyczołgałam się z łóżka. Usiadłam w kącie pokoju, płakałam strasznie. Lecz nie z bólu, ale z tego że go straciłam przez chorobę. Zmienił się, a ja tego nie dostrzegłam. Obiąłam rękoma kolana, wleciałam w trans. Zaczęłam się trząść, przed oczyma tylko obraz z przed 10 lat. Gdy ojciec znęcał się nade mną i mamą, a ja powtarzam ten sam rytuał. Z ledwością wstałam, wyszłam z pokoju.
Nagle dostrzegłam Zayna na podłodze, dostał wstrząsów. Podbiegłam do niego, z jego ust lała się piana. Złapałam za jakiś długopis i wyrzuciłam wkład, zrobiłam nacięcie na jego szyi. Wbiłam resztę od długopisu, zaczął oddychać. Zadzwoniłam po karetkę, trzymając go w rękach. Przyjechali i wyrwali mi go z rąk, jak najszybciej wsiadłam do auta i pojechałam za nimi do szpitala. Łzy lały mi się po opuchniętej twarzy, wbiegłam do recepcji. W głowie tylko nadzieja i słowa 'Nie zabieraj mi go boże jeszcze nie teraz, proszę' jak najszybciej podeszłam do pierwszej pielęgniarki. 'Tak żyje' jedyne słowa jakie usłyszałam jeszcze tylko '219' i szybki bieg po schodach.Znalazłam go, widziałam jak leżał w śpiączce. Jednak drzwi były zamknięte, chciałam je otworzyć ale się nie dały. Złapałam lekarza, dopiero w ten czas pozwolił mi wejść na te 5 minut. Dla kogoś to za mało, ale każda sekunda z nim się dla mnie liczyła. Otworzył drzwi, wbiegłam jak oparzona do sali. Powoli siadłam koło mojego ukochanego, zapomniałam o tym jak mną miotał. 'To wina choroby' usprawiedliwiałam go, po moich policzkach spłynęły pojedyncze łzy. Nachyliłam się nad nim i pocałował go delikatnie w usta, wciąż były takie same. Miękkie i magiczne. Chwyciłam ostrożnie jego rękę i ścisnęłam bardzo mocno, tak by poczuł że zawsze z nim będę. Nie ważne jak mocno oberwę i jak będę później wyglądać, Kochałam go i to się dla mnie liczyło jedynie.

_________________________________________________
Przepraszam za taki smutny imagin, ale to jest spowodowane moją sytuacją..miałam jechać na koncert JB w Łodzi, tyle razy ponosiłam porażki względem pojechania, a kiedy byłam już tak blisko..moja babcia (z którą mieszkam) zabrała mi całą kasę na bilet na koncert ;(
I to jest już pewne że nie pojadę, boże kolejna tura łez zalewa mnie..przepraszam za wyżalenie ale ja już nie wytrzymałam..
Aha, błagam was nie nominujcie już nas..to Bardzo miłe z waszej strony.
Mam nadzieję że imagin chodź smutny nie został zniszczony..
I love you all and I'm sorry :(

6 komentarzy:

  1. Kocham <3 mimo że smutny ale chciałabym wiedzieć co dalej :( proooooosze daj 2 część O,O *___*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam cię do The Versatile Blogger, szczegóły u mnie. :D
    http://you-are-carrying-changes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Choc smutny to swietny <3 Fajnie by bylo gdyby powstala 2 czesc :-D Musialas porzadnie naskrobac :-/ Wspolczuje :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny *.* Świetny blog :D
    Zapraszam na swoejgo bloga, właśnie pojawił się III rozdział http://lovestorymyboys.blogspot.com/ :P

    OdpowiedzUsuń
  5. KOcham cię <3 ty i mrs. styles jesteście boskie ;D ja chce wiecej .....awwwwww i częśćiej ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj ;*
    Ona od niego dostała ;c
    Cholera... przecież on mógl ją zabić
    Powiadom mnie o nowym

    CHCIAŁAM CIĘ ZAPROSIĆ NA 23 ROZDZIAŁ .xx
    Liczę na szczerą opinię ♥

    http://love-is-the-most-important.blog.pl

    OdpowiedzUsuń