niedziela, 17 marca 2013

Descendant of evil 12



12 


''Cała nasza trójka wiedziała że Skay nie ma dobrych zamiarów na Liama, złapałam głęboki w dech przed lustrem. Natalia położyła na moim ramieniu rękę w geście pocieszenia, uśmiechnęłam się do nich jedynie.''

Wyszłyśmy równocześnie, od razu się rozdzieliłyśmy. Podeszłam do Payna, uśmiechnęłam się by nic nie podejrzewał. Poszliśmy to tzw. Sali wypoczynkowej, przerwa akurat trwała 45 minut. Wyciągnęłam laptopa, kiedy tylko się włączył zaczęłam przeglądać zdjęcia. Wróciły wszystkie stare wspomnienia, pomyślałam sobie że czas zrobić nowe. Te najlepsze mogły  by pójść na moją tapetę, pomyślałam. Wyciągnęłam aparat wzięłam Liama, podeszliśmy do Wiki i Natalii. Wyszliśmy na nasze duże szkolne boisko, stanęliśmy na murawie i z dziewczynami zaczęłyśmy się wygłupiać. 
On robił zdjęcia, później robiłam sobie z nim zdjęcia i z Adą. Co chwile przemienialiśmy się, na samym końcu mieliśmy prawie 200zdjęć z których mieliśmy wybrać 1 na tapetę. Wybrałam nasze wspólne zdjęcie ja, Liam, Wiki i Natalia jak każdy z nas zrobił śmieszną minę. Wstawiłam niektóre na facebooka i TT, zamknęłam laptopa i wszyscy położyliśmy się na trawę. Podniosłam rękę  w stronę nieba, a oni wszyscy spojrzeli na nią.
-Kto jest moim przyjacielem, który był, jest i  będzie zawsze ze mną. –Odezwałam się śmiejąc.
Liam podniósł jako pierwszy rękę i mnie za nią złapał, następnie złapała nas Wiktoria. W końcu Natalia się dołączyła.
-Teraz i na zawszę. –Powiedział Liam a po nim każdy powtórzył te słowa.
Zaczęliśmy się śmiać, po chwili zadzwonił dzwonek. Poszliśmy na lekcje, ciągle chichraliśmy się w czwórkę. Nauczyciel od biologii kazał  nam wyjść, ale my nie mogliśmy się powstrzymać i dlatego nie wracaliśmy do klasy. Cała lekcja nas ominęła nie przejmowaliśmy się tym, było nam dobrze. Gdy tylko wszystkie lekcje się skończyły dziewczyny chciały zobaczyć mój dom, ponieważ znały historyjkę o tym domie. Zabrałam je, chciałam żeby Liam przyszedł do mnie też z nimi. Niestety przyszła Skay, co oznaczało że musi jej pomóc w lekcjach.  Pożegnał się ze mną, opuściłam głowę i doszłam do dziewczyn. Weszłyśmy, przedstawiłam je rodzicom i poszłyśmy do mnie do pokoju. Jak tylko weszliśmy obie otworzyły szeroko buzie, zaśmiałam się i klapnęłam na łóżko. Widać było że dawno nie widziały zaprojektowanego w pół polsko , a w pół angielsko pokoju. Wiki zobaczyła od razu że mam gitarę, chciała   żebym coś zaśpiewała.
Wybroniłam się bólem gardła, ale zagrałam im jedną z piosenek. Natalia zobaczyła moją tablicę korkową którą miałam zawieszoną na ścianie przy łóżku z zdjęciami mojego chłopaka, przyjaciółek, mojej starej klasy, szkoły i miejscowości w której się urodziłam. Wiki siadła przy oknie na siedzisku, a Natalia zaczęła jeździć na moim obrotowym krześle wdając w pudła przy szafie. Znałam je niecałe 2-3 dni, lecz dla mnie to była wieczność. Dziewczyny wyciągnęły z swoich toreb jakieś czasopisma, doskoczyły do mnie. Były to gazety na temat gwiazd, nigdy nie interesowały mnie te tematy ale dla nich mogłam zrobić wszystko.
-Wkurzyło ciebie to że Skay wybrała do pomocy przy nauce Liama? –Odezwała się Wiki.
-Niee, dlaczego. I tak wiedziałam że coś knuje, nie przejmuję się nią. –Odpowiedziałam jej uśmiechając się.
-Nie wiem czy ty jesteś kompletnie chora czy co, ale jesteś najfajniejszą polką jaką widziałam. –Dodała Natalia.
Wybuchłam śmiechem, w tym samym momencie usłyszałyśmy pisk kobiety w pokoju moich rodziców. Zerwałyśmy się z łóżka, spojrzałam na nie.W mojej głowie pojawiło się tysiące myśli.
-Za chwilę wam to wszystko wytłumaczę, ale zejdzie na razie na dół i powiedzcie rodzicom że jestem w ich pokoju. –Wyszeptałam.
-Idziemy z tobą. –Odezwały się obie.
-Proszę nie chcę żeby wam coś się stało to jest zbyt ryzykowne.
-A wdziałaś jakie nosimy łańcuszki. –Spojrzały na siebie, a zaśmiałam się.
-Ale ona przy was się nie pojawi.
-Kto?
-Zejdźcie, proszę.
Uczyniły to co im powiedziałam, powoli poszłam do pokoju rodziców z zeszytem żeby wszystko notować. Zamknęłam drzwi za sobą, rozglądnęłam się.
-Pokaż się, jestem sama.
Nagle z szafy rodziców wyszła mała dziewczynka, podeszła do mnie wystawiła rękę. Wzięłam ją niepewnie za rękę, doprowadziła mnie w kont pokoju. Zaczęła skakać po poszczególnych deskach, zapisywać każdą deskę po której skakała. Stanęła, po chwili odwróciła się w moją stronę. Przykucnęła, wyciągnęłam szybko telefon i zaczęłam ją nagrywać. Dotknęła jednej deski potem drugiej i następnych, utworzył się kwadrat z tych desek. Wstała, obróciła głowę i rozpłynęła się gdy tylko otworzyły się drzwi. Zerwałam się na równe nogi, serce mi przyspieszyło. Byli to na szczęście moi rodzice, odetchnęłam z ulgą.
-To była Dorothy. –Rzekłam kładąc rękę na szyi.
-To ta dziewczynka. –Odezwał się tato.
-Tak, ona chce nam pomóc. –Dodałam.
Zeszliśmy powoli z rodzicami do dziewczyn, było koło 5:00PM. Akurat o tej godzinie Liam kończył korepetycje z wiedźmą, podeszłam do dziewczyn.
-Chodźcie do mojego pokoju, wszystko wam wytłumaczę. –Powiedziałam.
Poszły do niego, stanęłam na ganku. Kiedy tylko pożegnał się z jędzą, zawołałam go by przyszedł do mnie. Weszliśmy do mojego pokoju, zobaczyliśmy jak Wiktoria z Natalią się obkładały poduszkami. Spojrzały na nas i od razu usiadły na łóżku, przysiedliśmy się do nich. Wzięłam jedną poduszkę od nich, popatrzyłam na nie z powagą.
-Dziewczyny zanim was w to wmieszamy musicie nam coś bardzo ważnego obiecać..

3 komentarze:

  1. Dawaj dalej!!!!!! KOCHAM GO!!!! DAJESZ,DAJESZ!!!! Proszę pisz dalej Watchman Angelic!!!! Oba opowiadania strasznie kochammm prooooooooooszeeeee *___*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Dolaczam sie do prosby @wilczek ;* :D czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. NOMINOWAŁAM CIĘ DO THE BEST BLOG AWARD (TBBA)
    Więcej informacji znajdziesz u mnie na blogu w zakładce "THE BEST BLOG AWARD"

    http://love-is-the-most-important.blog.pl

    OdpowiedzUsuń