środa, 6 lutego 2013

Little Things ♥ / The End

Ze specjalną dedykacją dla Mrs.Payn

  

Część 1  . Część 2 . Część 3 . Część 4 ( Tak dla przypomnienia )
                          
                                                       ~Pięć miesięcy potem w Londynie ~

     Po tym jak przeprowadziłam  się znowu do Londynu , postanowiłam zaprosić przyjaciół i uczcić Mój powrót ja oczywiście soczkiem  , ale wcześniej poszłam do sklepu bo nie miałam żadnych produktów .Kiedy Byłam przy stoisku z owocami gdy sięgałam po banany które tak lubił ' Mój ' Hazza . wtedy usłyszałam jak mnie woła wszędzie bym rozpoznała jego głos, czemu teraz ?....
- [T.I] ! Powtórzył . dalej mnie nawoływał nie  mogłam tak dłużej chciałam poczuć jego zapach przytulić się do niego , powiedzieć jak tęsknie i jak Go kocham  i że żałuje że go zostawiłam i że przez ze mnie cierpiał . Odwróciłam się do niego  przodem , to co zobaczyłam bardzo mnie zabolało ie był to już ten Harold w którym się zakochałam wychudzony , blady , Zielone oczy pozbawione swojego blasku .Na początku był nieuśmiechnięty ale po chwili jego mina zrzedła kiedy zobaczył mój już spory brzuch .
- Harry . tylko tyle z siebie wydusiłam i lekko się do niego uśmiechnęłam , gdy nagle silny ból , spojrzałam w dól i zobaczyłam przezroczysta ciecz . upadłam na ziemie i zwijałam się z bólu . Harry na początku stał w bezruchu i bez czynnie wpatrywał się we mnie ale po chwili się obudził 
- [T.I] co mam robić ?!
- Zawieź mnie do najbliższego szpitala , a potem zadzwoń do Liama.Mimo że dalej był w szoku wykonał moje polecenie i zawiózł mnie do szpitala  . Ból był nie do wytrzymania tak jak by coś rozrywało  mnie od środka  , po 15 minutach byliśmy w szpitalu od razu  wzięli mnie na porodówkę. 

*z perspektywy Hazzy*
Zostałem na korytarzu siedząc a przeciwko sali w której się znajdowała, sięgnąłem po telefon i zadzwoniłem do Liama tak jam mnie poprosiła . Po jakiejś godzinie stawiła się reszta 1D i Dan , opowiedziałem im wszystko jak się to stało i gdzie .Kiedy siedziałem na jednym ze  krzeseł rozmyślałem czy jet to moje dziecko , czy nie może ze nie było to moje dziecko to pewnie dal tego odeszła ale gdzie jest w takim razie chłopak / narzeczonym [T.I] i ojciec dziecka , przeczesz by mi powiedziała nie mogłem już dręczyło mnie to i ta cisza wiec wybuchłem 
- Możecie mi powiedzieć czy jest to moje dziecko , czy nie  ? Spojrzałem na Liama w jego oczach widziałem zakłopotanie ale po dłuższym zastanowieniu raczył mi odpowiedzieć 
- Chciałbym ci powiedzieć ale nie mogę obiecałem jej , i raczej ona powinna ci powiedzieć nie ja ani Dan. Jego wypowiedz nie była dla mnie zbytnio zrozumiała ale uszanowałem to , i postanowiłem  ze jak wejdę do niej to porozmawiam z nią. po paru męczących godzinach Zayn i Niall pojechali do domu Liam poszedł nam po kawę , Dan i Lou siedzieli na krzesłach a ja chodziłem po korytarzu w tą i s powrotem a potem przykucnąłem przy ścianie i wpatrywałem się w sufit  . Chwile potem z sali wyszedł Lekarz , zerwaliśmy się i do nie podeszliśmy .
- Gratuluje panu zdrowego synka . zwrócił się do mnie , ale to nie było ważne chciałem wiedzieć jak ona się czuje .
- a jak się ona czuje , możemy ja i dziecko odwiedzić teraz ? zapytała Dan
- Tylko jedna osoba i na nie długo pacię-tka jest wyczerpana .
- Hazza to ty idź ty do niej teraz , a my przyjdziemy jutro .powiedział Lou klepiąc mnie po ramieniu .
- Dobra , ale poczekacie na mnie ?
- Tak . Chwyciłem klamkę wziąłem  głęboki wdech a potem wypuściłem  powietrze i wszedłem do środka....
*z mojej perspektywy*
Po kilku męczących  godzinach urodziłam zdrowego synka , byłam bardzo zmęczona mimo to trzymałam mojego maluszka na rękach i nie chciałam go puść . Jestem wdzięczna Harremu że był ze się wtedy spotkaliśmy gdy nie ona być może urodziła bym w karetce ale dzięki niemu nasz syn urodził się w szpitalu. Pewnie , znalazł se dziewczynę , ale muszę mu powiedzieć że to jego syn , powinnam  też go przeprosić że go zostawiłam , mam nadzieje że mi wybaczy.... Moje przemyślenia przerwała osoba wchodząca do sali . To był on serce przyspieszyło swoja prace , cieszyłam się że to własnie Harry mnie pierwszy odwiedza to jest moja szansa żeby mu wytłumaczyć .Widać było ze jest zmęczony  ale mimo tego był uśmiechnięty , usiadł na krześle które stało koło mnie , nasze spojrzenia się spotkały czułam jak fale ciepła oblewa moje ciało i je paraliżuje .odezwałam się pierwsza .
- Harry muszę ci coś powiedzieć 
- Chce Cie przeprosić za moje zachowanie przez te parę miesięcy , zrozum nie chciałam niszczyć twojej kariery , ani co gorsza przyjaźni z chłopakami . przerwałam że by wziąć wdech  otworzyłam buzie zęby kontynuować ale on mnie wyprzedził.
- Do czego zmierzasz ?
-  Do tego że nie powiedziałam ci o ciąży . miałam łzy w oczach , natomiast On  spojrzał z troską na Deana 
- Wybaczysz mi kiedyś ? dodałam 
- Już dawno zrobiłem . A więc jak nazywa się Mój syn ? te zwykłe słowo mnie poruszyło i po chwili się rozpłakałam , Harry mnie przytulił
- Nie płacz .
- Dean  nazywa się Dean . Pocałowałam małego w czoło , te prze sen się uśmiechnął do nas . Hazza zluźnił uścisk.
- Mogę ? potaknęłam głowa i podałam maluszka jego tacie .
- Idę się pochwalić się naszym synem całemu światu , a ty odpoczywaj . poszedł do drzwi  odwrócił się do mnie .
- Kocham Cie i naszego synka . i wyszedł . Cudownie wyglądali  moi dwaj najprzystojniejsi mężczyźni, zamknęłam oczy i zasnęłam ......   
*Harry*
Kocham po prostu ten dzień odzyskałem swoja miłość i syna . Dziękuję Louisowi że mnie wysłał do sklepu . 
- Chciałbym wam przestawić mojego i [T.I] syna , o to Dean .Każdy miał na rękach malucha i robił mu zdjęcia , ja tez z ni se zrobiłem , potem pożegnałem się z nim i oddałem go pielęgniarce . gdy wróciliśmy do domu od razu wszedłem na TT i i dodałem nowego Tweeta . 

"Owoc Miłość Mojej i [T.I] xx "


             Rok później pobraliśmy się, teraz jesteśmy 10 lat małżeństwem , mamy dwoje dzieci jedenastoletniego Deana i  pięcioletnią córeczkę Darcy .a no i w drodze trzecie dziecko .


THE END
____________________________________
Wiem , chrzaniłam PRZEPRASZAM  , proszę o waszą opinię Miśki  
Kocham ..........♥

3 komentarze:

  1. Dziękuję mocno, wcale go nie schrzaniłaś jest niesamowity ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozwaliło mnie ,,no i w drodze trzecie dziecko" hahahahah Świetne :) podoba mi się twój blog :3 mogłabyś wpaść też do mnie??? Mam dwa blogi,jeden o zwierzętach,drugi o 1D :) www.tolerance-for-animals.blogspot.com i www.0ne-direction.blogspot.com serdecznie zapraszam ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Siemka . Chciałabym Cię powiadomić , że właśnie pojawił się nowy rozdział na fvf :) http://famous-vs-friend.blogspot.com/2013/02/weave-memories.html , mam nadzieję , że wpadniesz , wyrazisz swoją opinię i ostatecznie dodasz się do obserwatorów o ile już nie jesteś : * z góry dzięki :> Buziaki xx

    OdpowiedzUsuń